Oznaczałoby to falę zwolnień dla woźnych, sprzątaczek, konserwatorów, a nawet księgowych. Nie wyobrażają sobie tego dyrektorzy szkół i przedszkoli. Zawrzało w związkach zawodowych i wśród samych zainteresowanych.
- Natychmiast razem z przewodniczącym ZNP Markiem Ćwiekiem rozmawialiśmy na ten temat z wiceprezydentem Krzysztofem Piątkowskim i on zdementował te informacje - zapewnia Jadwiga Tomaszewska, wiceprezes ZNP w Łodzi.
Zaprzeczyła im wczoraj także Beata Jachimczak, dyrektor Wydziału Edukacji UMŁ.
Wystosowała list, który został rozesłany do wszystkich placówek oświatowych w Łodzi. Odniosła się w nim do pisma Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność Łódź Górna Widzew, przekazanego szkołom z zaproszeniem na zebranie 26 października.
- Zawarte w tym piśmie sformułowania o rzekomych planach pani prezydent, dotyczących zwolnienia "prawie wszystkich pracowników obsługi i administracji i zastąpienia ich firmami zewnętrznymi" oraz o rzekomej "odmowie dotrzymania przez miasto zobowiązań finansowych" są kłamstwem - napisała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy