Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje profesor Maria Kornatowska!

(rs)
Maria Kornatowska
Maria Kornatowska Archiwum EI
Nie żyje profesor Maria Kornatowska - jedna z najbarwniejszych postaci w filmowym świecie. Kochany przez studentów pedagog PWSFTviT, ceniona publicystka, wnikliwy krytyk, autorka wielu książek o mistrzach kina.

Maria Kornatowska

Ogromna wiedza i pasja, nieodłączny uśmiech - tym urzekała i taka chciała zostać w pamięci. W tajemnicy utrzymywała swą nowotworową chorobę. Nie poddała się leczeniu. Niemal do końca aktywna. W czerwcu odbierała nagrodę na łódzkim Festiwalu Muzyki Filmowej. Jeszcze w pierwszych dniach sierpnia była w Kazimierzu na festiwalu "Dwa brzegi" i opowiadała o Rossellinim.

Kino włoskie było jej szczególnie bliskie. Wielu wydań doczekała się jej monografia Felliniego. "Filmy o miłości. Monica Vitti", "Eros i film", "Wodzirej i amatorzy", wywiad rzeka z Agnieszką Holland "Magia i pieniądze" to jej kolejne książki.

Była obywatelką świata, zasiadała w jury festiwali (ostatnio m.in. w Toronto), kilka miesięcy w roku spędzała w ukochanym Nowym Jorku (współpracowała z "Nowym Dziennikiem") - amerykańskie felietony zebrała w "Rozmyślaniach przy makijażu".

Uwielbiała spacery po Manhattanie, ale niezmiennie ogromnie bliskie było jej to, co łódzkie. Zawsze obecna na wszystkich artystycznych wydarzeniach, przejęta decyzjami podejmowanymi w kulturze. Szczególnie pilnie śledziła losy młodych twórców i potrafiła ich wspierać.
Należała do osób, wokół których wciąż byli ludzie - radosna, dowcipna, ubrana z fantazją, wzbudzająca sympatię. Współautorka scenariusza do filmu o Wojciechu Jerzym Hasie, którego twórczość szczególnie ceniła, nie odsłaniała swoich prywatnych tajemnic, bardzo pilnie strzegła swego życiowego scenariusza. Odeszła wczoraj rano.
Żegnamy Ją z wielkim żalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany