Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawni płacą mandaty 200 zł za parkowanie w centrum Łodzi, które należy im się za darmo. ZDiT nie chce ich anulować

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Niepełnosprawni dostają mandaty 200 zł za parkowanie, które należy im się bezpłatnie. Są kolejne ofiary bezpłatnego abonamentu strefy płatnego parkowania w Łodzi.
Niepełnosprawni dostają mandaty 200 zł za parkowanie, które należy im się bezpłatnie. Są kolejne ofiary bezpłatnego abonamentu strefy płatnego parkowania w Łodzi. Grzegorz Gałasiński
Niepełnosprawni dostają mandaty 200 zł za parkowanie, które należy im się bezpłatnie. Są kolejne ofiary bezpłatnego abonamentu strefy płatnego parkowania w Łodzi.

Kilka dni temu opisywaliśmy historię niepełnosprawnej 84-latki, która musiała zapłacić 200 zł mandatu za postój w strefie płatnego parkowania w Łodzi. Parking dla osób mających kłopoty z poruszaniem się i posiadające niebieską kartę parkingową osoby niepełnosprawnej jest darmowy, ale… wcześniej muszą oni wybrać się do Zarządu Dróg i Transportu po bezpłatny abonament. Wielu niepełnosprawnych o tym nie wie lub nie ma siły na wyprawę do urzędu.

Do naszej redakcji zgłosił się pan Krzysztof z Pabianic. On też zapłacił 200 zł kary za postój w centrum Łodzi. W marcu przyjechał do Łodzi razem z niepełnosprawną i chorą na cukrzycę żoną, która musiała stawić się w sądzie. Wyjazd był dla małżeństwa bardzo trudny.

- Wstaliśmy o 5 rano, żeby podać żonie insulinę i jakoś wybrać się do Łodzi – wspomina.

Gdy dotarli na al. Kościuszki żona pana Krzysztofa źle się poczuła. Pabianiczanin zaparkował samochód na pierwszym wolnym miejscu, zostawił za szybą kartę parkingową i pomógł żonie dojść do toalety. Gdy wrócił znalazł mandat na 200 zł.

Osoby z wydawanymi przez powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności niebieskimi kartami parkingowymi – także te spoza w Łodzi - mogą zostawiać auta w strefie płatnego parkowania w Łodzi za darmo, jeśli wcześniej pokazały tę kartę w ZDiT, wypełniły wniosek i otrzymały abonament. Pabianiczanin tego jednak nie zrobił - w Łodzi był po raz pierwszy od czterech lat i o tym obowiązku nie wiedział.

Próbował anulować mandat, ale ZDiT wyjaśnił mu na piśmie, że na anulację nie pozwala ustawa.

- Urzędnicy w Łodzi powinni spalić się ze wstydu. Są różne sytuacje, można dać inwalidzie upomnienie lub nałożyć mniejszą kwotę – mówi pan Krzysztof.

Wylał swe żale w tytule przelewu nazywając mandat „bandycką opłatą”.

Rzeczniczka osób niepełnosprawnych w łódzkim magistracie Katarzyna Tręda-Pisera przekonywała nas ostatnio, że „to nie jest żaden problem podjechać do ZDiT po abonament". Tymczasem dla wielu chorych to kłopot.

Pabianiczanin przywołuje historię znajomego, który postanowił wyrobić wymagany abonament.

- Przyjechał do centrum Łodzi samochodem, zaparkował i wziął z auta kartę parkingową, by zgodnie z wymaganiami okazać ją w ZDiT. W tym czasie… też dostał mandat, bo stał na miejscu dla inwalidy bez uprawnień – opowiada pan Krzysztof.

Po co dodatkowy dokument, skoro i tak dostaje go każdy posiadacz niebieskiej karty parkingowej? Rzecznik prasowy ZDiT Tomasz Andrzejewski wyjaśnia, że decyzję o rezygnacji z abonamentu musieliby podjąć radni. Jednak dokument ten ma dla zalety: w przeciwieństwie do karty parkingowej osoby niepełnosprawnej jest na nim numer rejestracyjny auta, więc trudniej go pożyczać.

- Jest większe prawdopodobieństwo, że korzysta z niego osoba, która która ma te uprawnienia – mówi rzecznik.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany