Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieślubne dzieci pogrążyły Korwin-Mikkego?

AIP, mt
Maciej Stanik
Problemy z życia osobistego doprowadziły do odwołania prezesa KNP - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Janusz Korwin-Mikke stracił stanowisko prezesa KNP. Nowym liderem partii został europoseł Michał Marusik. Nowy prezes oficjalnie tłumaczy, że powodem zmian był zbyt duży natłok obowiązków parlamentarnych, publicystycznych i rodzinnych Korwin-Mikkego. Zwolennicy odwołanego prezesa nie wierzą jednak w te tłumaczenia.

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", do obalenia Korwin-Mikkego posłużył jednak skrywany przez niego problem z życia osobistego. W partii narastało oburzenie po tym, gdy wyszło na jaw, że niedawno urodziła mu się dwójka nieślubnych dzieci. Nowego związku nie akceptuje jego rodzina, a cała sytuacja nie spodobała się też partyjnej opozycji, która uważa, że może to wpłynąć na wyborców KNP. Niektórzy nie akceptują też zachowania Korwin-Mikkego ze względów ideowych. Robert Maurer, który złożył wniosek o odwołanie prezesa, podobnie jak Marusik, uważany jest za katolickiego fundamentalistę i otwarcie zapowiedział, że nie zaangażuje się w kampanię byłego lidera.

Sam Korwin jest przekonany, że sekrety z jego życia osobistego nie wpłyną na wyborców i nie były powodem zmian. - Gdyby tak było, nie popieraliby mnie w wyborach prezydenckich - mówi "Rzeczpospolitej". A samą sprawę bagatelizuje. - Wszystkie moje dzieci są nieślubne, więc to żadna rewelacja - mówi jedynie Korwin-Mikke. I dodaje, że spraw spraw rodzinnych nie komentuje. - Ale żadnych swoich dzieci nie zostawiam, jak Ryszard Kalisz - zastrzega były prezes KNP.

Mimo to jego zwolennicy są przekonani, że to właśnie obyczajowe sekrety mogły zaważyć na decyzji partyjnej starszyzny. - Choć spory były ideowe, to właśnie te kwestie przesądziły- mówi jeden z nich.

Janusz Korwin-Mikke gościł w poniedziałek w Łodzi.

– Czy widział ktoś, żeby koń wsuwał kopertę do kieszeni lekarza? Albo żeby lekarz odmówił przyjęcia krowy? – pytał Janusz Korwin-Mikke, mówiąc o jedynym skutecznym jego zdaniem sposobie na uzdrowienie służby zdrowia w Polsce: całkowitej prywatyzacji.
– Obecną służbę zdrowia trzeba włożyć do trumny i przebić osikowym kołkiem, żeby nigdy już ten wampir nie powstał – grzmiał eurodeputowany.
Dowodem na to, że likwidacja składek na ubezpieczenie zdrowotne i NFZ oznaczałaby koniec wszelkich problemów pacjentów, są, jak podkreślał Janusz Korwin-Mikke, działające bez zastrzeżeń wyłącznie prywatne gabinety weterynaryjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany