Nocne patrole... tylko w piątek!

- Spotkałem się w czwartek z Pawłem Zarychtą, komendantem Powiatowej Policji w Pabianicach, żeby podyskutować na ten temat - wyjaśnia komendant Makrocki. - Okazało się, że odkąd strażnicy miejscy przestali patrolować ulice w nocy, policjanci mają dwa razy więcej interwencji, zwłaszcza z piątku na sobotę - dodaje. Po likwidacji nocnych patroli straży miejskiej po zmroku (od godz. 22 do godz. 6) służbę pełnił tylko dyżurny strażnik.

Funkcjonariusz odbierał telefony i w zależności od potrzeby kierował rozmowę do straży pożarnej albo na pogotowie ratunkowe, choć okazało się, że najczęściej... do dyżurnego policji. Obciążenie policyjnych patroli wzrosło, szczególnie w weekendy. - Średnio dziennie podejmujemy ok. 40 interwencji - mówi kom. Joanna Szczęsna, oficer prasowy KPP w Pabianicach.

- Tymczasem w piątki jest ich dwa, a nawet trzy razy więcej - dodaje. Na współpracę, którą zaproponował komendant Zarychta, zgodził się szef strażników miejskich. - Zaczniemy od jednej nocy w tygodniu - piątku. Później w miarę potrzeby i naszych możliwości będziemy modyfikowali tę liczbę - zapowiada Tomasz Makrocki. - Będziemy też pracowali w nocy przed i po świętach - dodaje. Jak twierdzi Makrocki, nocne dyżury nie wpłyną w żaden sposób na dezorganizację pracy, bo na razie po zmroku pracował będzie tylko jeden patrol funkcjonariuszy. Jak strażnikom podoba się pomysł powrotu do pracy na trzy zmiany? - Trzeba będzie się przyzwyczaić - mówi anonimowo jeden ze strażników. - Będzie ciężko.