Kierowca z Białorusi, który uległ wypadkowi i był leczony w łódzkim szpitalu, ma zapłacić za leczenie 154 tys. zł Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym.
Czytaj więcej na następnej stronie
Do wypadku komunikacyjnego doszło latem 2015 r. Bardzo poważnie ranny Białorusin o inicjałach Y.S. trafił do szpitala w Łodzi, gdzie był leczony przez blisko cztery tygodnie. Dwa lata później placówka wystosowała do niego wezwanie do zapłaty 154 tys. zł z odsetkami od 1 stycznia 2016 r. - na tyle wyceniono wykonaną mu diagnostykę, zabiegi chirurgiczne, hospitalizację na oddziale oraz podane leki.
Mężczyzna ma zapłacić za leczenie, bo ani on, ani jego pełnomocnik nie udowodnili przed sądem, że miał on ważne w czasie leczenia ubezpieczenie medyczne - w takim przypadku szpital kierowałby swoje roszczenia do ubezpieczyciela poszkodowanego.
Czytaj więcej na nastepnej stronie
Sąd w trakcie procesu przypomniał, że cudzoziemiec wjeżdżający na terytorium Polski ma obowiązek posiadać ubezpieczenie zdrowotne lub podróżne ubezpieczenie medyczne na co najmniej 30 tysięcy euro, z którego pokrywane byłyby - gdyby zaistniała taka konieczność - wydatki na leczenie. Polisę powinien mieć ze sobą w czasie podróży. Tymczasem poszkodowany kierowca nie wykazał, że ją posiada. Nie miał również innego ubezpieczenia, które zwalniałoby go z konieczności pokrycia kosztów leczenia.
Zeznając przed sądem, pozwany Y.S. twierdził, że jako kierowca spedytor wyjeżdżający z Białorusi do krajów znajdujących się w strefie Schengen był ubezpieczony od nieszczęśliwych wypadków. W Białoruskim Republikańskim Zakładzie (...) miał wykupioną polisę, która miała w okresie od 10 czerwca 2015 r. do 9 lipca 2015 r. opiewać na kwotę 35 tys. euro. Nie przedstawił jednak sądowi żadnych dokumentów na poparcie swoich słów.
Czytaj więcej na następnej stronie
Choć poszkodowany ma do zapłacenia gigantyczny rachunek, to chyba nie zostanie bez środków do życia. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z polisy OC sprawcy wypadku zasądzono na jego rzecz 360 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.