Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni mecz ŁKS w Łodzi. Kibice liczą na godne pożegnanie

Jan Hofman
Cztery kolejki dzielą czwartoligowych piłkarzy od zakończenia sezonu 2013/2014.

Ligowy kalendarz tak się ułożył, że w niedzielę piłkarze ŁKS ostatni raz w tych rozgrywkach wystąpią przed własną publicznością. W niedzielę o godz. 17 łodzianie na boisku przy al. Unii podejmować będą Włókniarza Moszczenica
Później w trzech ostatnich meczach przyjdzie ełkaesiakom rywalizować na wyjazdach w Szczercowie, Strykowie i Skierniewicach. Los tak chciał, że te pojedynki łodzian nie będą już miały szczególnego znaczenia dla ich osiągnięć. Podopieczni trenera Wojciech Robaszka dwie kolejki temu wywalczyli awans do trzeciej ligi.

Niedzielny mecz to pożegnanie z łódzkimi kibicami i dlatego w klubie zapewniają, że będą robić wszystko, aby wypadło okazale. Na pewno nie będzie lekko, bo goście niedzielnej konfrontacji to czołówka ligi. Włókniarz po trzydziestu czterech kolejkach zajmuje piąte miejsce w tabeli. Zespół z Moszczenicy nie popisał się w środowej kolejce. Po kwadransie gry prowadził już 3:0 z broniącą się przed spadkiem Jutrzenką Warta, następnie przegrywał 3:4, by ostatecznie zremisować 4:4. Bramki zdobyli: Daniel Olejnik (7, 15), Sławomir Stańczyk (12, karny), Michał Nowak (80).
Włókniarz grał w tym meczu w składzie: Ćwikła – Kaźmierczak, Stańczyk, Godala, Kuchta – Natkański (55,′ Nowak, Świątek, Janiec, Staniaszek– Toma, Olejnik (80,′ Marcioch).

– Dziś z kursu trenerskiego w Realu Madryt wraca do Łodzi Paweł Hajduczek – mówi Jacek Żałoba. kierownik drużyny. – I od trenera zależeć będzie, czy zostanie włączony do kadry na niedzielny mecz. Dziś także zapadnie decyzja, czy pomoże drużynie Adam tora. W tym przypadku decydujące znaczenie będzie miała diagnoza lekarska. Po karencji kartkowej do kadry wraca Michał Zaleśny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany