Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkomaty w Pabianicach przepędziły auta? Nie chcą parkować i płacić

(ls)
- Porządek musi być, ale ja nie wiem, jak z tych maszyn korzystać! - stwierdził Eugeniusz Kłodas.
- Porządek musi być, ale ja nie wiem, jak z tych maszyn korzystać! - stwierdził Eugeniusz Kłodas. (ls)
"Automat gotowy do przyjęcia opłaty" - informowały wczoraj po raz pierwszy pabianickie parkomaty.

Niewiele jednak spośród 44 tę opłatę przyjęło, bo parkingi w centrum miasta, obok targowisk na Bugaju i przy ul. Moniuszki oraz nieopodal szpitala, czyli w strefach płatnego postoju, świeciły pustkami.
Wielu kierowców, którzy zostawiali wczoraj swoje pojazdy w sferach płatnego parkowania, podchodziło nieśmiało do niebiesko-żółtych maszyn i uważnie czytało instrukcję obsługi. Na palcach jednej ręki można było policzyć pozostawione za przednią szybą bilety parkomatowe...

Przy ul. Nawrockiego samochodów<br>w pobliżu parkomatu nie było.

- Porządek musi być, ale ja nie wiem, jak z tych maszyn korzystać! - stwierdził Eugeniusz Kłodas.

- Pracownicy operatora parkomatów mają obowiązek sprawdzania biletów od momentu uruchomienia urządzeń - wyjaśnia Joanna Stelmach, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach. - Myślę jednak, że w pierwszych dniach nie powinni być restrykcyjni.
Mandat za brak biletu za samochodową szybą wynosi 50 zł.

Czytaj też:Parkomaty w centrum Pabianic. Parkujesz - płać!

Przypominamy, że pierwsze 30 minut płatnego postoju kosztuje złotówkę, pełna godzina oraz każda kolejna to 2-złotowy wydatek. Abonament dzienny za pozostawienie samochodu w płatnej strefie kosztuje 10 zł, tygodniowy - 35 zł, miesięczny - 110 zł, a roczny
- 900 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany