Gdy kierowca autobusu zasłabł w czasie jazdy, były krzyki i pytania "Kto umie jeździć?". Pasażerów uratowały dwie kobiety, które chwyciły za kierownice i zapanowały nad rozpędzonym pojazdem.
Po 400 metrach udało się wyhamować.
"Odruch bezwarunkowy"
Jak mówi prezes zarządu PKS Gdańsk Piotr Topolewicz, pasażerowie wykazali się wielką odwagą, udało im się uratować wszystkich pasażerów. Szefostwo PKS Gdańsk zamierza im się odwdzięczyć.
- Chcemy zaproponować im darmowe przejazdy autobusami PKS Gdańsk, ale mamy kontakt tylko z jedną z odważnych pań, dlatego prosimy żeby pozostałe osoby też się do nas zgłosiły - apeluje Topolewicz. I dodaje: - Jestem pełen podziwu dla tej odwagi, w takiej sytuacji to chyba odruch bezwarunkowy, po prostu ratuje się ludziom życie.
Minuta grozy w autobusie
Do zdarzenia doszło około godz. 9.00 w czwartek na krajowej "siódemce", na wysokości mostu w Kiezmarku, na jezdni w stronę Gdańska. Autobusem podróżowało ok. 20 osób.
Całą sytuację, chwilę paniki i szybką reakcję kilku pasażerów, którzy pokierowali autobusem, zarejestrowała wewnętrzna kamera monitoringu. Na nagraniu widać też, że zajęli się kierowcą, który jeszcze w czwartek wieczorem wyszedł ze szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel już wie, że nie wygra "TzG"?! Wiemy, na kogo stawia stacja
- Dominika Kulczyk niczym Tatiana Okupnik! Te zdjęcia wolałaby ukryć [ZDJĘCIA]
- Syn Alicji Bachledy-Curuś ma przyrodniego brata. Mało kto widział go publicznie