Paulina Ignasiak zarzeka się, że operacji nie było

ZOBACZ ZDJĘCIA

Królowała na listach przebojów dzięki piosence „Od dziś” (w 2017 roku utwór wygrał na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie w kategorii na weselny przebój roku), jednak później na wiele lat słuch o niej zaginął.

Teraz jednak wraca do celebryckiego świata. Niedawno wyznała, że wbrew temu, co wielu mówi, nie przeszła żadnej operacji plastycznej. Korzysta jedynie z zabiegów medycyny estetycznej. Jak dodała, poddaje się im wiele znanych osób, ale większość nie chce tego tematu poruszać.

- Mnie ludzie zarzucają, że ja mam biust zrobiony, że mam pupę zrobioną. Nie mam.
Później dodała: - Od zawsze miałam kompleksy. W szkole podstawowej miałam różne ksywki typu: „kaczka dziwaczka”, „pupiasta”, „nasza szkapa”, bo byłam chuda, miałam zawsze dużą pupę, duży biust i to były zawsze moje kompleksy. Ja się ubierałam tak, by tego nie było widać. To co sobie robię i jakie zabiegi wykonuję, ja o tym otwarcie mówię. Na pewno nie powiem, że mnie osa ugryzła, albo to dieta zmieniająca rysy twarzy.

Paulla lubi eksperymentować ze swoim wizerunkiem. Na początku kariery w show-biznesie miała krótkie i czarne włosy, później przefarbowała je na bordowo, była również platynową blondynką. Ostatnio zaskoczyła wszystkich swoją nową fryzurą i delikatnym makijażem. Paulina Ignasiak pojawiła się na evencie w jednej klinik medycyny estetycznej i były szalenie trudna do rozpoznania. Piosenkarka zapuściła włosy i przefarbowała je na blond. Zmienił się także jej makijaż. Wcześniej preferowała mocniejszy make-up, w którym podkreślała oczy czarnymi kreskami i usta odważnymi kolorami pomadek.