MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pechowy upadek archiwistki w starostwie pod Łodzią - Sąd Okręgowy przyznał kobiecie odszkodowanie i zadośćuczynienie

LB
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji przyznający pracownicy urzędu, która uległa wypadkowi  w pracy - spadła z drabiny - 35 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ponad 5 tys. zł odszkodowania za koszty leczenia związane z wypadkiem. Starostwo powiatowe obciążył zaś kosztami procesu. Wyrok jest prawomocny. Czytaj na kolejnym slajdzie
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji przyznający pracownicy urzędu, która uległa wypadkowi w pracy - spadła z drabiny - 35 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ponad 5 tys. zł odszkodowania za koszty leczenia związane z wypadkiem. Starostwo powiatowe obciążył zaś kosztami procesu. Wyrok jest prawomocny. Czytaj na kolejnym slajdzie Liliana Bogusiak-Jóźwiak

Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji przyznający pracownicy urzędu, która uległa wypadkowi w pracy - spadła z drabiny - 35 tys. zł zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ponad 5 tys. zł odszkodowania za koszty leczenia związane z wypadkiem. Starostwo powiatowe obciążył zaś kosztami procesu. Wyrok jest prawomocny.

Powódka zatrudniona była w starostwie powiatowym na stanowisku podinspektora do spraw komunikacji na czas nieokreślony. Po kilku latach pracy zaszła w ciążę, urodziła dziecko i przez kilkanaście miesięcy przebywała na urlopie wychowawczym. Po powrocie do pracy pracodawca zmienił jej zakres czynności i obowiązków służbowych kierując ją do pracy w archiwum. Kilkanaście dni później kobieta weszła na drabinę aby włożyć na regał jeden z segregatorów. Musiała użyć siły aby wsunąć go między ściśnięte na półce dokumenty. Straciła równowagę i spadła z trzeciego szczebla drabiny na podłogę doznając urazu głowy i kręgosłupa szyjnego. Biegli uszczerbek na zdrowiu oszacowali na 20 proc.

Zdaniem sądu przyczyną wypadku była utrata równowagi, upadek z wysokości jednego metra i brak szkoleń z zakresu BHP - pracownica nie była zaznajomiona z zasadami bezpiecznego korzystania z drabiny podczas przenoszenia ciężkich przedmiotów, układania na regałach segregatorów zapewniającymi bezpieczne wykonywanie pracy. W tym wypadku, zdaniem sądu, nie miało znaczenia dla ustalenia odpowiedzialności to, że kobieta weszła na drabinę na 5-centymetrowych koturnach ani to, że oparła ją o regał zamiast ją rozłożyć.

W tej sprawie pierwszy wyrok zapadł w Wydziale Pracy Sądu Rejonowego na Śródmieściu. Starostwo powiatowe odwołało się od niego do sądu okręgowego. Apelacja była bezzasadna.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany