Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękny jubileusz w ŁKS. Pół wieku minęło

m.st.
Kibice ŁKS czekają na wielkie sukcesy piłkarzy
Kibice ŁKS czekają na wielkie sukcesy piłkarzy łukasz kasprzak
Jak ten czas szybko leci. Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy 3 września 1962 r. piłkarska drużyna juniorów ŁKS, pod wodzą legendarnego trenera Władysława Króla, zdobyła na nieistniejącym już Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie tytuł mistrza Polsk.

Kibice ŁKS czekają na wielkie sukcesy piłkarzy
Ełkaesiacy zwyciężyli w decydującym pojedynku miejscową Legię 1:0 po bramce strzelonej głową przez zmarłego przed laty w USA Janusza Orczykowskiego.
- Przypominam tamto wydarzenie nie tylko ze względu na to, że brałem w nim udział, ale przede wszystkim z uwagi na szczególny jego wymiar - mówi Stanisław Dawidczyński, kapitan tej mistrzowskiej drużyny. - To były czasy, kiedy I-ligowy zespół ŁKS, po zdobyciu w 1958 r. tytułu mistrza kraju, opierał swą sportową siłę w dużej mierze na własnych wychowankach. I kilku z nas (Szadkowski, Orczykowski, Kowarski, Wojtysiak), autorów sukcesu z 1962 r., zasiliło wkrótce szeregi I-ligowej drużyny ŁKS, zaś bramkarz Henryk Jałocha zawędrował do mieleckiej Stali.
Tytuł mistrza Polski juniorów w 1962 r. ŁKS wywalczył w składzie (grano wówczas systemem 4 - 2 - 4): Wojciech Kopacki - Bolesław Szadkowski, Bolesław Tabara, Mirosław Kaźmierski, Marian Wojtysiak - Mirosław Paluch, Stanisław Dawidczyński - Antoni Szurgot, Bogusław Maciejewski, Janusz Orczykowski, Jacek Kowarski. Rolę zmienników pełnili: Henryk Jałocha, Ziółkowski, Albin Florecki, Krakowiak, Przybylski, Frątczak, Czechowski.
Właściwie drużynę tę stworzyli, po ogólnołódzkim turnieju tzw. dzikich drużyn w 1954 r., prowadząc ją przez kilka pierwszych lat, trenerzy Władysław Lachowicz i Jan Wiśniowski.
To wspomnienie powinno stanowić przesłanie dla działalności obecnych włodarzy i trenerów klubu z al. Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany