Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 18. Podczas patrolu, strażnicy zobaczyli poranionego psa, który leżał na podwórzu pod jednym z domów. Właścicielka posesji wpuściła ich do środka i wytłumaczyła, że pies jest chory, nie widzi i nie słyszy. Mundurowi poprosili ją, by okazała historię leczenia zwierzęcia. Kobieta nie miała żadnych zaświadczeń.
Na miejsce wezwano inspektorów Ogólnopolskiego Towarzystwa nad Zwierzętami "Animals".
- Pies był w stanie agonalnym - opowiada Anna Kałużna, inspektor OTOZ "Animals". - Nie mógł się ruszać i załatwiał się pod siebie. To sprawiło, że jego futro przymarzło do chodnika, na którym leżał. Właścicielka nie sprawiała wrażenia zainteresowanej jego losem.
Inspektorzy OTOZ wezwali na miejsce policję, która odebrała zwierzę kobiecie i przekazała towarzystwu "Animals".
- Zawieźliśmy go do lecznicy - opowiada Anna Kałużna. - Weterynarze próbowali ratować go przez kilka godzin, ogrzewając oraz podając leki i płyny fizjologiczne. Pies niestety zmarł.
Opiekująca się psem kobieta otrzymała 500 zł mandatu za brak aktualnych szczepień. Odpowie również przed sądem za znęcanie się nad czworonogiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fani myśleli, że pozuje z żoną. Rubik pochwalił się zaskakującym zdjęciem [FOTO]
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem