Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska I liga. W ŁKS muszą teraz walczyć o wiarygodność

Jan Hofman
Jan Hofman
W ŁKS ponure nastroje. Nie ma się jednak co dziwić, bo finanse piłkarskiej spółki i wyniki drużyny nie mogą nikogo napawać optymizmem.

W ŁKS powróciły demony z przeszłości. Klub, który w powszechnej opinii był mądrze, wzorowo i roztropnie prowadzony, okazał się w rzeczywistości organizacją, która stanęła na krawędzi niebytu. Nie da się ukryć, że fani tego klubu zamarli z przerażenia. Oficjalne przekazy kazały sympatykom spoglądać na bramy ekstraklasy, a tutaj takie szokujące wieści i widmo zaczynania zabawy od rozgrywek w niższej klasie. W tej chwili nie można wykluczyć takiego rozwiązania, i nikt nie da gwarancji, że długi znów nie pociągną dwukrotnego mistrza Polski na dno.

Teraz prezes Tomasz Salski, jeden ze współwłaścicieli futbolowego interesu z al. Unii, musi szybko pokazać, że panuje nad sytuacją i problemy są rzeczywiście przejściowe, jak to próbuje przekazać w komunikacie do fanów.

W innym wypadku straci wiarygodność, a w takiej sytuacji trudno mu będzie utrzymać kontrolą nad ŁKS. On wie, że w klubie już wrze i musi robić wszystko, by nie został rozsadzany od środka.

Na pewno finansowe problemy nie wypływają pozytywnie na sportowe morale drużyny. Zdaje się to potwierdzać ligowa tabela. Łodzianie są na ósmym miejscu w tabeli (jeden mecz zaległy) i do liderującego Widzewa tracą w tej chwili dwanaście punktów. W sobotę podopieczni trenera Kibu Vicuny mierzyli się z Lechem Poznań. Ten mecz miał dać odpowiedź, czy przed ligową potyczką z Arką Gdynia, forma łodzian może napawać optymizmem. Wszystko skazuje, że nie, bo ełkaesiacy przegrali z liderem ekstraklasy 1:5. Cztery gole stracili w drugiej części spotkania, kiedy na boisku przebywali m.in.: Dawid Arndt, Maksymilian Rozwandowicz, Nacho Monsalve, Bartosz Szeliga, Jakub Tosik, Kelechukwu Ibe-Torti, Jan Kuźma, Mikkel Rygaard czy Samuel Corral.

Pewnie kibice ŁKS chcą wierzyć, że ten wynik nie oznacza głębokiego sportowego kryzysu w zespole i już w niedzielę ŁKS odrodzi się jak Feniks z popiołów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany