Trudno podważyć tezę, że to podopieczni trenera Marcina Kaczmarka będą zdecydowanym faworytem tego meczu.
Przecież łodzianie zgromadzili jak dotąd az o 22 punkty więcej, od częstochowian. Skra jest typowym zespołem własnego, mocno zresztą specyficznego, boiska. Wystarczy wspomnieć, że ze zdobytych 25 „oczek” na wyjazdach zainkasowała zaledwie pięć. Poza Częstochową triumfowała zaledwie raz (2:0 w Garbarnią Kraków).
A jednak w żadnym razie nie lekceważylibyśmy ambitnego zespołu prowadzonego przez Pawła Ścieburę. Plasujący się na piętnastej pozycji goście środowego starcia zachowali realną szansę na uniknięcie spadku. U siebie pokonali Widzew 1:0 i do Łodzi przyjadą bez presji. Na dodatek nie usłyszą przecież z trybun kilkunastu tysięce żywiołowo dopingujących fanów czterokrotnych mistrzów Polski. Nie wolno o tym zapominać.
- Wiemy o co gramy. Naszym celem jest utrzymanie się. Zapewniam, że nami do końca nikomu nie będzie łatwo. Na Widzewie również nie odpuścimy. Zagramy bez respektu dla rywali. Tam są wielkie pieniądze, interesuje ich tylko awans, ale to będzie ciekawy mecz. Jedziemy tam po trzy punkty! - odważnie deklaruje bramkarz Skry Mateusz Kos, cytowany przez klubowy portal zespołu z Częstochowy.
W środę widzewiacy mieli okazję ćwiczyć na własnym stadionie.
Dzisiaj zamierzają trenować na obiektach Łodzianki, natomiast jutro będą mieć dzień wolny.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco