Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Widzewa po zremisowanym 2:2 spotkaniu z Legią w Warszawie

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Po zremisowanym 2:2 z Legią w Warszawie meczu piłkarskiej ekstraklasy zawodnicy drużyny z al. Piłsudskiego mieli świadomość dobrze wykonanej pracy. Dali temu wyraz w rozmowach już po zakończeniu tego spotkania.

Serafin Szota (obrońca Widzewa): - My możemy żałować tego wyniku na koniec, i Legia też może żałować. To spotkanie to była jedna wielka sinusoida. Na początku to my przeważaliśmy, a potem Legia przejęła inicjatywę i zepchnęła nas do niskiej obrony. W drugiej połowie rywale wyszli trochę za głęboko, a my stwarzaliśmy sobie sytuacje i mieliśmy posiadanie piłki, ale Legia też miała swoje okazje. To był naprawdę otwarty mecz i zarazem udany ligowy klasyk. W naszej grze było kilka dobrych, składnych akcji gdy wychodziliśmy spod pressingu, a Legia w pierwszej połowie pokazała, że potrafi grać w piłkę. Pokazaliśmy umiejętności, pokazaliśmy też dobrą grę. Wiadomo, były przestoje, bo walki na boisku nie brakowało. Cieszy to, że przyjechaliśmy tutaj jako beniaminek i nie baliśmy się drużyny, która w Ekstraklasie gra już od dłuższego czasu. I pokazaliśmy się z dobrej strony. Przypadek Krisa Hansena pokazuje jaką jesteśmy drużyną i kolektywem. Nie ma rezerwowych, a są po prostu zmiennicy. Też mogę ze swojego punktu widzenia powiedzieć, że na początku byłem zmiennikiem, czekałem na swoją szansę i pomogłem drużynie.

Bartłomiej Pawłowski

(pomocnik Widzewa): - Mielibyśmy bardzo dużo zarzutów do siebie gdybyśmy w tym meczu nie zdobyli punktów. Dało się odczuć, że nie jesteśmy zespołem gorszym i możemy zaprezentować się na Legii dobrze. Dochodziliśmy do sytuacji i momentami potrafiliśmy rywali przesunąć blisko ich bramki.

Po strzeleniu pierwszego gola zespół Legii bardzo się napędził, a w piłce tak bywa, że trzeba przejść w meczu do defensywy i wyczekiwać na swojej połowie, żeby złapać trochę oddechu. Legioniści przeważali, ale w kolejnym etapie meczu to my przeszliśmy do ataku. Biorąc pod uwagę to, jak układało się to spotkanie, to jest jeden punkt zdobyty niż dwa stracone. Jako zespół dobrze znieśliśmy nastrój i emocje związane z tym meczem. Jeśli chodzi o aspekt motywacyjny i psychologiczny, to nasza drużyna poradziła sobie świetnie

Patryk Stępiński (obrońca Widzewa, kapitan zespołu): - To spotkanie mogło potoczyć się w obie strony. To prawda, że my goniliśmy wynik, ale ostatnia sytuacja należała do nas. Szanujemy ten remis, jednak z przebiegu spotkania mogliśmy liczyć na więcej. Przetrwaliśmy swoje momenty, tak samo jak Legia. Wydaje mi się, że w drugiej połowie rywale byli zaskoczeni, nie mogli poradzić sobie z naszym rozgrywaniem piłki. Jak na spotkanie z Legią, oddaliśmy dużo strzałów, stworzyliśmy dużo dogodnych sytuacji. Zabrakło nam lepszego rozwiązania końcowej fazy. Mogliśmy wygrać, Legia też mogła. Tak jak mówiłem, ten mecz mógł potoczyć się w obie strony. To było dobre widowisko dla kibiców.

Kristoffer Normann Hansen (pomocnik Widzewa): - Możemy być trochę rozczarowani po tym meczu, bo w końcówce mieliśmy kilka dobrych okazji do strzelenia gola i wygrania spotkania. Mam trochę dziwne odczucia w związku z tym spotkaniu, bo powinniśmy być skuteczniejsi w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Legii. Dostałem dobre podanie od Mato i strzeliłem gola, który dał zespołowi i mi dużo energii. Jestem też rozczarowany swoimi sytuacjami w ostatnich minutach, gdy mogłem zdobyć kolejną bramkę. W ostatniej akcji, po przebiegnięciu siedemdziesięciu metrów i walce z obrońcami trochę szybszy okazał się ode mnie golkiper Legii. Może powinienem inaczej uderzyć piłkę, gdy już byłem przed nim, ale nie zrobiłem tego. Chciałem go przelobować, jednak nie udało się tego mi dokonać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany