Piłkarzy ŁKS nie stać już na wpadkę

Wynik dzisiejszego pojedynku w Nowym Dworze Mazowieckim będzie miał kluczowy wpływ na nastroje, jakie w najbliższym czasie będą panowały w ŁKS. Po czternastu kolejkach mistrzowskich ełkaesiacy są dopiero na szóstym miejscu w tabeli i do lidera tracą siedem punktów.

Z tego względu ewentualne niepowodzenie w dzisiejszym meczu może zwiększyć dystans do czołówki, który trudny będzie do odrobienia i tym samym do minimum ograniczone zostaną marzenia o awansie do drugiej ligi. Jednym słowem zima w ŁKS może być nerwowa.

– Nie dopuszczamy do myśli takiego scenariusza – mówi trener Marek Chojnacki. – Mamy pomysł na wywalczenie korzystnego wyniku i teraz wszystko w głowach i nogach piłkarzy. Zespół Świtu nie stanowi dla nas żadnej tajemnicy. To niezła drużyna, która imponuje warunkami fizycznymi i ma swój styl gry. Ich groźną bronią są stałe fragmenty gry. Na pewno w dzisiejszym meczu zabraknie pauzującego za kartki Aleksandra Ślązaka oraz leczącego kontuzję Dawida Sarafińskiego. Na uraz narzeka także Mariusz Cichowlas i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Na szczęście wraca do zespołu Szymon Salski. Nie ma już także śladu po kontuzjach Rodrigo i Rafała Serwacińskiego.

Zgodnie z terminarzem w ten weekend piłkarze trzeciej ligi mają wolne. Jest to w związane z przypadającym w niedzielę świętem Wszystkich Świętych. Następna, piętnasta kolejka zaplanowana jest weekend 7–8 listopada.

Jednak niektóre drużyny trzeciej ligi rozegrają awansem mecze 16. kolejki. Dziś Świt zmierzy się z ŁKS, jutro zagrają Energia Kozienice i Pilica Białobrzegi, 4 listopada Ner Poddębice ze Startem Otwock, a dzień później Polonia Warszawa z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.