Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Zajączkowski, trener ŁKS: Nie kalkulujemy

(bap)
Trener ŁKS, Piotr Zajączkowski.
Trener ŁKS, Piotr Zajączkowski. Maciej Stanik
Co po wygranym 5:0 sparingu ze Świtem Nowy Dwór Maz. mówił trener ŁKS, Piotr Zajączkowski?

Trudno sobie przypomnieć, kiedy ŁKS wygrał 5:0...
Piotr Zajączkowski (trener ŁKS): - Tym wynikiem ani ja, ani mam nadzieję moi piłkarze za bardzo się nie ekscytujemy. Najważniejsze jest to, że wykonujemy solidnie swoją pracę. Cieszę się, że zawodnicy akceptują to, czego wymagam, czyli przede wszystkim zaangażowania od pierwszej do ostatniej minuty oraz walki o każdy metr boiska. To było widać w drugiej części spotkania, kiedy przeciwnik nie mógł wyjść z atakiem, dzięki naszej agresji i wysoko ustawionemu pressingowi.
Powodem do zadowolenie jest też zapewne dobra skuteczność?
- Oczywiście, że tak. Duża w tym zasługa Artura Gieragi, którego przesunęliśmy do środka pola. Okazało się, że może bardzo dobrze rozgrywać akcję i być egzekutorem. Strzelił trzy gole, ale miał jeszcze dwie dogodne sytuacje. Od początku podkreślałem, że Artur jest bardzo dobrym piłkarzem. Potwierdziły to badania. Ma parametry, żeby grać w czołowych klubach ekstraklasy.
Jak by pan określił swój zespół?
- Przede wszystkim cieszę się, że ci zawodnicy, którzy są, chcą pracować i nie kalkulują. Dużo ze sobą rozmawiamy i wiemy, co chcemy razem osiągnąć. Nie możemy też narzekać na warunki do treningów.
W czwartek wszystko może pójść jednak na marne, bo PZPN może nałożyć na ŁKS surowe kary.
- Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Staramy się więc myśleć głównie o tym, co do nas należy.
Trener ŁKS, Piotr Zajączkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany