Puchar Davisa miał od firmy Pique otrzymywać 40 mln dolarów rocznie
„Kosmos”, którego założycielem i właścicielem jest były obrońca FC Barcelony Gerard Pique, nie wywiązał się ze swoich zobowiązań wynikających z kontraktu z ITF. Latem 2018 roku została zawarta umowa na 25 lat, która wiązała się z płatnościami 40 milionów dolarów rocznie od firmy Pique. Projekt przewidywał zainwestowanie w rozgrywki około 3 miliardów dolarów. A w ramach współpracy z „Kosmos” ITF zmienił format turnieju.
„W 2018 roku w wyniku negocjacji ITF podpisał korzystny dla tenisa kontrakt. Współpraca zaowocowała zwiększonym udziałem, nagrodami pieniężnymi i zainteresowaniem Pucharem Davisa oraz zapewniła fundusze na rozwój naszego sportu na całym świecie”
– poinformowała federacja w komunikacie prasowym.
Prawnicy ITF pewni uzyskania odszkodowania na drodze sądowej od firmy Pique
Jednak „Kosmos” z uwagi na pandemię koronowirusa nie był w stanie spełnić tych warunków i w tym roku po raz ostatni będzie współorganizatorem Pucharu Davisa.
ITF zamierza dochodzić odszkodowania na drodze prawnej. Adwokaci Federacji są przekonani, że wygrają w sądzie i firma Pique będzie musiała wyrównać organizacji poniesione straty.
Wcześniej informowano, że w 2022 roku ITF musiała zapłacić za udział niektórych reprezentacji w Pucharze Davisa z własnych pieniędzy, ponieważ „Kosmos” nie był w stanie pokryć kosztów startu męskich drużyn tenisowych.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża