MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu piłkarskiej kadry. Futbolowe salony nie dla Polaków

Jan Hofman
Piłkarze reprezentacji Polski muszą jeszcze sporo się uczyć
Piłkarze reprezentacji Polski muszą jeszcze sporo się uczyć Jacek Czaplewski
Dobrze się stało, że piłkarska reprezentacja Polski zmierzyła się z Urugwajem. Orły Fornalika przekonały się na własnej skórze, że futbolowe salony nie są jeszcze dla nich. By tam się dostać Polacy muszą solidnie pracować nad doskonaleniem piłkarskiego rzemiosła.

Piłkarze reprezentacji Polski muszą jeszcze sporo się uczyć
Wprawdzie spotkanie Polaków z Urugwajem było jedynie grą towarzyską, ale nasi rywale pokazali w Gdańsku, że są prawdziwymi zawodowcami. Podopieczni Oscara Tabareza zaimponowali ogromną agresywnością, determinacją w grze, która ni jak nie pasowała to towarzyskiej potyczki. Urugwajczycy, gwiazdy światowego formatu, potwierdzili klasę, ale też zademonstrowali widowiskową grę zespołową. To musiało imponować. Niestety, Polacy nie mieli atutów, toteż nie mogli przeciwstawić się tak silnemu rywalowi. Pewnie do dziś Fornalika boli głowa, gdy pomyśli o postawie defensywy biało-czerwonych. Rywale bezlitośnie obnażyli słabość tej formacji. W pojedynku z Urugwajem nie było zawodnika, o którym moglibyśmy powiedzieć, że nie zawiódł. Nawet Łukasz Piszczek, uznawany za piłkarza prezentującego europejski poziom, nie pograł sobie wiele. Często w starciach z Edinsonem Cavanim i Luisem Suarezem oglądał tylko ich plecy, a to najlepiej świadczy o tym, z jakiej klasy rywalem przyszło nam walczyć w Gdańsku. Także Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Damian Perquis i Marcin Komorowski częściej przyprawiali nas o drżenie serca, niż dawali nam poczucie spokoju i pewności na przedpolu polskiej bramki. Ten mecz pokazał, że są dobrzy do walki wręcz z Anglikami, ale gdy w grę weszło trochę futbolowej wirtuozerii, technik i szybkości, okazali się bezradni jak dzieci. Bez wątpienia Fornalik jest w ciężkiej sytuacji, bo w kraju trudno o lepszych graczy.
Sporo zastrzeżeń można mieć również do naszej drugiej linii. Polscy pomocnicy nie potrafili podjąć walki w środku pola. Mieli ogromne problemy z przerwaniem akcji rywala. Także sami nie mieli pomysłu na zainicjowanie przemyślanej akcji. Szczególnie widoczne było to na bokach, gdzie Kamil Grosicki nie znalazł wspólnego języka z Piszczkiem. Jeszcze gorzej wyglądała współpraca Adriana Mierzejewskiego z Komorowskim na lewej flance. Dopełnieniem smutnego obrazu polskiego środka pola byli zupełnie bezbarwni Eugen Polanski i Grzegorz Krychowiak.
Reprezentacyjny problem ma Robert Lewandowski, który w ośmiu kolejnych meczach drużyny narodowej nie trafił do siatki. Sporo narzekań? Sporo, ale obraz kadry po porażce z Urugwajem nie jest optymistyczny. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie dotrzymaliśmy kroku mistrzowi Ameryki Południowej i czwartemu zespołowi ostatniego mundialu. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że to tylko wygodne alibi dla zamaskowania obecnej słabości polskiej reprezentacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany