Sobotnie spotkanie widzewiaków w Gutowie Małym oglądał właściciel drużyny Sylwester Cacek. Po zakończeniu spotkania spytany o ocenę postawy drużyny skrzywił się tylko i odpowiedział. – Sam pan widział, dlatego proszę mnie dziś nie męczyć. Może innym razem porozmawiamy o grze zespołu z al. Piłsudskiego. Po czym szybkim krokiem udał się do samochodu.
Oto co po przegranym meczu z powiedział Wojciech Stawowy, trener piłkarzy Widzewa.
– Długo po sparingu z Pogonią Siedlce nie byłem w stanie wyjść do dziennikarzy. Jesteśmy w okresie przygotowawczym, pewne sprawy musimy załatwiać na gorąco, dlatego po spotkaniu na gorąco przeanalizowaliśmy to, co robiliśmy na boisku. Do omówienia było naprawdę sporo, a jak wiemy, czasem trzeba kuć żelazo póki gorące.
Nie ukrywam, że był to najsłabszy z naszych sparingów i nie ma żadnego usprawiedliwienia tym, że tydzień, który jest za nami, był bardzo ciężki. Wszyscy ciężko pracują w okresie przygotowawczym. Nikt z tego nie jest zwolniony.
Słabą postawę zespołu biorę na swoje barki. To, jak zespół wygląda na dzień dzisiejszy i to, jak będzie wyglądał w lidze, zależy tylko i wyłącznie ode mnie oraz od mojej pracy. Zawodnicy bardzo chcieli, ale brakowało w naszej grze dokładności, dyscypliny taktycznej i świeżości. Złożyło się na to wielu powodów. Są to jednak kwestie warsztatowe, o których nie muszę publicznie mówić. W Widzewie zmienia się bardzo wiele i jestem przekonany o tym, że kibice to zobaczą w lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"