Swoją desperację tłumaczył śmiertelną chorobą. Podczas tej dramatycznej rozmowy stwierdził, że skoczy z budynku. Niestety nie chciał podać żadnych dokładniejszych danych, w tym tego gdzie się znajduje. Oficer dyżurny niezwłocznie powołał zespół negocjacyjny. Wdrożono także wszystkie inne procedury przyjęte w takich przypadkach, które w pierwszej kolejności mają na celu ustalenie lokalizacji desperata. Z bieżących informacji wynikało, że mężczyzna przemieszcza się po Łodzi. Policyjni negocjatorzy nawiązali z nim kontakt telefoniczny. Twierdził, że pochodzi z Poznania.
Choć początkowo odmawiał ostatecznie powiedział funkcjonariuszom jak się nazywa. Twierdził , że jedzie autobusem i zaczyna się bardzo słabo czuć gdyż podciął sobie żyły. Dalsze działania policjantów doprowadziły do zlokalizowania go na przystanku komunikacji miejskiej przy skrzyżowaniu ulicy Rzgowskiej i Kolumny. Przez cały czas, aż do odnalezienia go negocjatorzy utrzymywali kontakt telefoniczny z desperatem. W momencie kiedy funkcjonariusze dotarli do niego był zakrwawiony i osłabiony.
Dzięki koordynacji wielu działań przez oficera dyżurnego pomoc przyszła na czas. Niezwłocznie wezwano karetkę pogotowia, która zabrała 29-latka z Wielkopolski do szpitala. Mężczyzna aktualnie nie ma żadnego stałego miejsca zamieszkania. Teraz zajmą się nim lekarze specjaliści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?