W czwartek, 2 stycznia, funkcjonariusz jadący swoim prywatnym autem al. Śmigłego-Rydza zauważył, jak kierowca jadącego przed nim volvo wyprzedzając autobus MPK, doprowadził do kolizji. Sprawca nie zatrzymał się i odjechał, jakby nic się nie stało. Policjantowi wydało się to podejrzane, więc pojechał za volvo, szukając dogodnej sytuacji, aby zatrzymać kierowcę. Na al. Piłsudskiego, przed ul. Przędzalnianą, wykorzystując cykl czerwonego światła sygnalizacji świetlnej, podszedł do auta porozmawiać z kierującym. Po otwarciu drzwi od razu wyczuł od niego woń alkoholu. Nakazał mężczyźnie za kierownicą wyłączyć silnik i oddać kluczyki, a sam poinformował o zdarzeniu dyżurnego łódzkiej komendy.
Przybyły na miejsce patrol drogówki sprawdził trzeźwość kierującego volvo. Okazało się, 53-latek miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze od razu zatrzymali mu prawo jazdy. Za spowodowanie kolizji z autobusem kierowcę ukarano nadatem na kwotę 500 zł. Usłyszy też zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.
Odszedł Janusz Rewiński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Lamparska ze stanikiem na wierzchu przyszła na ściankę. Chciała go zakryć, ale...
- Gwiazdor TzG nieoczekiwanie wziął DRUGI ślub! Ekspertka oceniła kreacje panny młodej
- Zrobili Skrzyneckiej POWALAJĄCE zdjęcie. Tak naprawdę wygląda na co dzień!
- Odciął się od ludzi, rozmawialiśmy z nim przed śmiercią. GORZKIE słowa Rewińskiego