Było kilka minut po godz. 13, gdy w sklepie Aldi przy ul. Puszkina na Widzewie wszczęto alarm. Złodziej trzymając w rękach łupy wyczekał na odpowiednią chwilę i wybiegł przez drzwi wejściowe marketu. W pogoń za rabusiem rzuciły się cztery pracownice i ich kolega po fachu. Zaskoczony natychmiastową reakcją personelu sklepu złodziej wyrzucił łupy na parkingu. Szklana butelka wódki roztrzaskała się o beton, obok wylądowały śledzie, mięso mielone i jeszcze kilka innych produktów spożywczych.
Pracownice posprzątały szkło, zabrały artykuły, które nie zostały zniszczone i wróciły do swoich obowiązków. Rabuś uciekł. Odzyskane produkty wróciły na sklepowe półki. Nie wzywano policji.
Zgodnie z artykułem 119 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeksu Wykroczeń kradzież lub przywłaszczenie sobie cudzej rzeczy ruchomej o wartości nieprzekraczającej 500 zł traktowane jest jako wykroczenie i grozi za to mandat. Rabunek rzeczy, których wartość przekracza tę kwotę, jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość