Zobaczcie, jak jeździ microcar
Auto jest bardzo małe, lekkie, zwinne i... co tu dużo mówić – dziwne. Sprawia wrażenie zabawki o rozmiarach zbliżonych do prawdziwego samochodu. Pod plastikową maską kryje się silnik o pojemności 500 cm sześc. skonstruowany przez Lamborghini. Do zatrzymania auta służą cztery hamulce tarczowe – są niemal tak małe, jak w rowerach górskich.
– Po zmianie przepisów w styczniu tego roku musieliśmy zmienić samochód do nauki prawa jazdy kat. B1 – mówi Adam Wota, instruktor i właściciel szkoły nauki jazdy. – Pojazd musi ważyć mniej niż 400 kg, a takich na rynku jest bardzo mało.
Nietypowym rozwiązaniem w tym aucie o plastikowym nadwoziu są szyby otwierające się za każdym razem, gdy naciśnie się klamkę, by otworzyć drzwi.
– Ma to likwidować sprężanie powietrza, które mogłoby osłabiać plastikowe nadwozie – tłumaczy Wota.
Microcar to w urzędniczej nomenklaturze nie samochód, a pojazd samochodowy inny – taki wpis widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Podróżować nim mogą cztery dorosłe osoby. Trudno jednak mówić, by była to podróż w komfortowych warunkach.
Nowy Microcar kosztuje nawet 60 tys. zł. O pozwolenie na jego prowadzenie mogą ubiegać się osoby już od 16. roku życia. Egzamin na kat. B1 wygląda tak samo jak na kat. B.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy