Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w trybie wyborczym w Częstochowie. Na sali rozpraw spotkali się kandydatka na prezydenta i kandydat na radnego

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Proces w trybie wyborczym w Częstochowie. Na sali rozpraw spotkali się kandydatka na prezydenta i kandydat na radnego
Proces w trybie wyborczym w Częstochowie. Na sali rozpraw spotkali się kandydatka na prezydenta i kandydat na radnego Dawid Wygas
Na sali rozpraw spotkali się Monika Pohorecka (PiS), kandydatka na prezydenta Częstochowy oraz kandydat na miejskiego radnego - Ryszardem Raczkiem (KWW Lewica). Proces odbył się w trybie wyborczym.

Proces w trybie wyborczym w Częstochowie

Wnioskodawcą postępowania był Ryszard Raczek, znany częstochowski aktywista. Poszło o to, że jego zdaniem kandydatka na prezydenta Częstochowy - Monika Pohorecka (PiS) - rozpowszechnia o nim nieprawdziwe informacje jakoby miał tak zwane "żołte papiery". Ryszard Raczek twierdził, że to deprecjonuje go, jako kandydata na miejskiego radnego.

Rozprawa w trybie wyborczym odbyła się we wtorek, 27 marca. Na sali pojawiło się wiele osób - zarówno od Moniki Pohoreckiej, jak i Ryszarda Raczka. Podczas postępowania przesłuchano świadków. Jeden z nich wniósł o zeznawanie przy zamkniętych drzwiach.

- Stwierdzenie, że ktoś "ma żółte papiery" zostawia w człowieku ślad - mówił na sali rozpraw Ryszard Raczek. - Nie mogę się zgodzić na to, że po 76 latach uczciwego życia w naszym kraju, ktoś śmie publicznie mówić, że mam tak zwane "żółte papiery". To miało świadczyć o tym, że jestem po prostu głupi. Nie jestem człowiekiem mściwym, ale konsekwentnym. Jest wina, jest i kara. Domaganie się przeprosin jest namiastką tej krzywdy, która mnie spotkała - dodał.

Moniki Pohoreckiej broniła mecenas Ewelina Mikulska, która - co ciekawe - ubiega się o urząd burmistrza Lublińca.

- Muszę stwierdzić, że wniosek pana Raczka jest lub miałby być wykorzystany jako trampolina w kampanii wyborczej. Pan Raczek jako wieloletni przeciwnik polityczny zarówno pani Pohoreckiej, jak i całego jej obozu politycznego, uczestnik wielu postępowań, uczestnik rady miejskiej, wykorzystywał każdą możliwość do tego, aby wchodzić z panią Pohorecką w konfrontację i ten proces traktuje jako nagrodę za lata walki - mówiła obrończyni.

W swojej mowie podkreślała również, że tryb wyborczy nie może być traktowany jak sposób na autopromocję.

Ostatecznie jednak sąd oddalił wniosek o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym i zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki postępowania kwotę 240 złotych z tytułu postępowania sądowego. Sąd uznał, że do zdarzenia, na które wskazywał wnioskodawca, doszło przed kampanią wyborczą, a co za tym idzie, nie mogło być uznane jako roszczenie w trybie wyborczym. Jak udało się ustalić w trakcie rozprawy, stwierdzenie jakoby Ryszard Raczek "miał żółte papiery" miało paść jesienią ubiegłego roku - jeszcze przed wyborami parlamentarnymi...

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera