Przed meczem ŁKS - Dolcan. Trudne wyzwanie przed łodzianam

Piłkarze ŁKS w niedzielę o godz. 12.30 podejmować będą na stadionie przy al. Unii Dolcana Ząbki. Sytuacja łódzkiej drużyny w tabeli nie jest ciekawa. Ełkaesiacy znajdują się w strefie spadkowej i by myśleć o szczęśliwym zakończeniu sezonu, muszą zacząć wygrywać spotkania. Łatwo jednak mówić, a znacznie trudniej wykonać, szczególnie że ŁKS ma zupełnie nową drużynę, której większość piłkarzy nigdy nie grała na tym poziomie rozgrywek. Zapewne piłkarzom jest szalenie trudno, bowiem rozegrali dwa mecze rundy rewanżowej, w których wywalczyli ledwie punkt.
Na szczęście optymistą jest szkoleniowiec Piotr Zajączkowski. - Pojedynek z Dolcanem to ważne spotkanie dla mojej drużyny - mówi. - Mamy za sobą dwa spotkania, u siebie i na wyjeździe i wiem, że stresy związane z debiutami minęły już bezpowrotnie. Jak mówi polskie przysłowie, do trzech razy sztuka. Chcemy wygrać, choć zdaję sobie sprawę, że nasz rywal to szalenie wymagający przeciwnik, który ma w składzie wielu doświadczonych piłkarzy, mających za sobą występy w ekstraklasie. Dobrze rozpracowaliśmy ten zespół i będziemy się starali zagrać na własnym stadionie ofensywnie i wykorzystać słabsze punkty drużyny z Ząbek. Dla nas szczególnie ważne jest także to, iż mamy wsparcie wiernych fanów. Doping kibiców to dodatkowe źródło energii dla moich zawodników.
Nadal mamy problemy kadrowe. Na pewno w niedzielę w szerokiej kadrze zabraknie kontuzjowanych Dolewki, Łuckiego i Golańskiego. Wczoraj treningi wznowił Jurkowski, ale trudno przesądzać, czy do spotkania zdoła w pełni odbudować swoją dyspozycję fizyczną.
Marcel Kotwica dodał, że ełkaesiacy są gotowi podjąć twardą walkę z Dolcanem. - Warunki pogodowe nie są dobre, ale trzeba zrobić wszystko, by wygrać mecz. W zespole ogromna mobilizacja i chęć wywalczenia trzech punktów. Czas na pierwszy sukces!