- Dworzec został podzielony na dwie części - płatną (przy Poczcie Głównej) i bezpłatną (przy krańcówce MPK), oddzieloną szlabanami. Niektórzy kierowcy prywatnych aut zaczęli wjeżdżać na część bezpłatną i parkować swoje samochody, żeby uniknąć opłaty za postój (2,50 zł za godzinę). Dlatego namalowano ponadstandardową liczbę przejść dla pieszych, żeby ograniczyć miejsca do parkowania - usłyszeliśmy zaskakujące tłumaczenie w łódzkim oddziale PKS.
Wychodzi więc na to, że pasy namalowano nie dla pieszych, tylko... na przekór kierowcom. Mało tego, przejście donikąd (przy dyżurce) ma jeszcze inne zastosowanie:
- Pasy namalowane przy budynku dyżurnego ruchu są przeznaczone wyłącznie dla osób, które nie rozliczyły się z parkingu w parkometrze i wnoszą opłatę właśnie u niego - oznajmia Eugeniusz Smuklerz, prezes zarządu łódzkiego PKS. I bądź tu człowieku mądry...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]