PTPS Piła-Grot Budowlani 3:2. Zaledwie punkt łódzkich siatkarek

Było to niezwykle istotne spotkanie. Przed jego rozpoczęciem podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza miały bowiem cztery punkty przewagi nad drużyną prowadzoną przez trenera Jacka Pasińskiego. Teraz ta róźnica się zmniejszyła i dziewczyny z Budowlanych zapewne aż do końca sezonu zasadniczego będą musiały desperacko walczyć o miejsce w czołowej czwórce, dającej prawo gry o medale.

Z pewnością spory wpływ na końcowy rezultat miał fakt, że do pełni sił nie wróciła podstawowa libero gości, Agata Witkowska. Na jej pozycji musiała sobie więc radzić Martyna Grajber. Witkowska pojawiła się na parkiecie jedynie w drugiej i trzeciej partii, zastępując na przyjęciu Hanę Cuturę.

Budowlani mieli swoje szansę, żeby zakończyć mecz we wcześniejszej fazie. W czwartym secie remisowały 15:15, ale później więcej zimnej krwi zachowały gospodynie. Z kolei w decydującym tie-breaku w pewnym momencie przegrywały zaledwie 4:5, jednak tym razem to było wszystko, na co je stać.

To spotkanie miało się odbyć znacznie wcześniej, ale obie drużyny wystartowały w Final Four Pucharu Polski w Nysie i porozumiały się w kwestii jego przełożenia.

Za MVP tego starcia została uznała grająca w PTPS Karolina Różycka (dawniej Kosek), występująca kiedyś w łódzkiej drużynie.

Enea PTPS Piła - Grot Budowlani Łódź 3:2 (18:25, 25:20, 22:25, 25:20, 15:8)
PTPS: Trnić 10, Różycka 18, Kwiatkowska 1, Stencel 7, Babicz 14, Wilk 5, Łysiak (libero) oraz: Bosković 18, Walker 2, Szubert, Urban, Pawłowska (libero).
Budowlani: Cutura 12, Polańska 17, Kąkolewska 16, Twardowska 6, Grobelna 18, Vincourova 7, Grajber (libero) oraz: Polak, Muszyńska 5, Witkowska.