MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pudzianowski. Pokaże rywalowi czym jest polska waleczność!

pas
Największą atrakcją niedzielnej gali KSW 40 w Dublinie (początek godz. 19, transmisja w systemie payperview) ma być pojedynek Mariusza Pudzianowskiego.

Czy jednak ta walka dojdzie do skutku? Jego rywal James McSweeney od dwóch dni jest Dublinie, gdzie przechodzi dodatkowe, bardzo szczegółowe badania. Zawodnik kilka miesięcy temu mówił o zakończeniu kariery z powodu pojawiających się objawów epilepsji. Teraz twierdzi z przekonaniem, że jest w stu procentach zdrowy i gotowy do starcia z Pudzianem. O wszystkim jednak zadecydują lekarze.

Jesteśmy przekonani, że McSweeney stanie w klatce naprzeciwko Pudzianowskiego w walce wieczoru. Inny scenariusz nie wchodzi w grę, ale oczywiście na każdy jesteśmy przygotowani twierdzi współwłaściciel KSW Martin Lewandowski. Wierzymy, że do kompromitacji poważnej organizacji, której wielkość budował Pudzian, nie dojdzie i obaj zawodnicy pojawią się w ringu.
 
Mariusz Pudzianowski jest znakomicie przygotowany do walki: Nie zakładam, że wychodzę na ring i szybko znokautuję przeciwnika. Szykuję się, że to będzie długi pojedynek. Może uda mi się go zakończyć efektownym kopnięciem z wyskoku nad czym ostatnio dużo pracowałem. Potrafię też przyłożyć z garści, tak że głowę mogę urwać. Wydolnościowo też jest coraz lepiej. Kiedyś po dwóch minutach walki nie było Pudziana w ringu, robiłem bokami, a teraz jestem przygotowany na najdłuższe starcie. Na pewno serce zostawię w klatce. Polski parowóz idzie do przodu. Nie należę do ludzi, którzy sukces dostali w prezencie. Na wszystko musiałem ciężko zapracować. Powoli, systematycznie, krok po kroku rosnę w siłę. Wiem jednak, że to tylko sport. Może się zdarzyć chwila nieuwagi. To waga ciężka, jest czym przyłożyć. Dlatego staram się zabezpieczyć na każdą ewentualność. Moje przygotowania do tej walki trwają już od czerwca. Wypłata przyjdzie w niedzielę.
Może James nie uważał na lekcjach historii i tego nie pamięta, ale ja mu w klatce przypomnę z czego zasłynęli Polacy z waleczności! I ta lekcja będzie go bolała. Oj będzie go bolała.
MMA to miała być przygoda, jakiś mały epizod. A ten epizod trwa już prawie dziewięć lat. Już nie jestem żółtodziobem. Z drugiej strony mam swoje lata. Nic już w tym sporcie nie muszę. Po prostu świetnie się nim bawię.
Irlandia to drugi dom Polaków, którzy przywędrowali tu za chlebem. Liczę na ich doping. Startowałem w Irlandii jako strongman. Wygrałem zawody, ale... Takie ciężary były dołożone, że popękały mi białka w oczach i przez dwa tygodnie wyglądałem jak wampir. Teraz chcę zakończyć walkę w znacznie lepszej formie.

Pierwsza gala KSW w Irlandii cieszy cię bardzo dużym zainteresowaniem kibiców. Pod względem liczby sprzedanych biletów polska federacja wyprzedziła już wszystkie lokalne gale, które miały miejsce w hali The 3Arena.

Taki właśnie mamy cel zdobywać Europę mówi Maciej Kawulski, współwłaściciel federacji KSW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany