Guardiola złapał się za krocze i upadł z wrażenia! Rezerwowy Ortega jedną interwencją uratował mistrzostwo Manchesterowi City [WIDEO]

W 86. minucie napastnik Tottenhamu Son Heung-Min przy stanie 0:1 wszedł sam na sam, aby wyrównać, uniemożliwiając Manchesterowi City zwycięstwo na stadionie „Spurs” po raz pierwszy w Premier League, ku uciesze fanów Arsenalu Londyn, którzy tego wieczoru wyjątkowo trzymali kciuki za swoich odwiecznych rywali zza miedzy północnego Londynu.

Pep Guardiola, który nie potrafił podczas tego meczu ukryć emocji (kamery zarejestrowały, jak trener Manchesteru City w pewnym momencie złapał się nawet za penisa, siedząc w fotelu ławki rezerwowych)

przy tej sytuacji sam na sam Sona z wrażenia upadł już nawet na d...

Ale przed Koreańczykiem Sonem był jeszcze Stefan Ortega.

Tak, to prawda – wartość tej interwencji jest bliska obronie strzału Kolo Muaniego przez Emiliano Martineza w finale mistrzostw świata 2022 w Katarze.

Manchester City ostatecznie wygrał 2:0, ale gdyby w 86. minucie Son wyrównał, nie wiadomo, czy Erling Haaland zdołałby strzelić drugiego gola i „The Citizens” cieszyliby się ze zwycięstwa.

Stefan Ortega zmienił etatowego bramkarza City Edersona, który w meczu ze „Spurs” doznał kontuzji. Brazylijski bramkarz zderzył się z Christianem Romero – w 62. minucie obrońca Tottenhamu poszedł na całość i biodrem uderzył Edersona w twarz, który zatrzymał piłkę na linii bramkowej, za co otrzymał żółtą kartkę.

Medycy przez kilka minut udzielali Brazylijczykowi pomocy, a następnie przenieśli go na noszach. Ederson mógł kontynuować grę, ale w 69. minucie na boisko wszedł Ortega. Siedzący na ławce rezerwowych Ederson nie mógł powstrzymać łez.

Ortega wszedł na boisko w miejsce Edersona po raz czwarty w tym sezonie, Brazylijski numer 1 miał za sobą trudny rok pod względem kontuzji – Ortega musiał go zmieniać i podczas leczenia pozostawać w wyjściowym składzie City.

Stefan pojawił się na boisku w drugiej połowie wyjazdowych meczów Premier League z Liverpoolem (1:1) oraz we wtorek z Tottenhamem (2:0). W tych spotkaniach łącznie rozegrał 55 minut i zatrzymał wszystkie 7 strzałów przeciwników.

Generalnie Ortega nie zamierza pozostać w City na nowy sezon – on sam uważa, że ​​zasługuje na więcej zarówno pod względem roli, jak i wynagrodzenia, ale klub nie jest gotowy na sprzedaż Edersona ani nie ma zamiaru przepłacać rezerwowemu bramkarzowi.

Co prawda, teraz – po takim cudzie, który przed ostatnią kolejką utrzymał City w roli faworyta w wyścigu o mistrzostwo – podejście klubu do żądań Ortegi może się zmienić.

Jak powiadomił Florian Plettenberg, bramkarzowi zaproponowano nowy kontrakt i Guardiola nie jest przeciwny zatrzymaniu Niemca, ale Stefan tak naprawdę nie chce siedzieć w cieniu Edersona. Rozumie, że szanse na wejście między słupki w City ma niewielkie; zimą otrzymał już kilka ofert, nie chciał jednak zawieść pracodawcy i postanowił poczekać, aż klub znajdzie jego godnego następcę.

Ortega i jego rodzina uwielbiają życie w Manchesterze. Stefan chce jednak przebić się do reprezentacji Niemiec i uważa, że ​​zostało mu 5-6 lat zawodowej kariery. To nie jest obiecujący młody człowiek, ale 31-letni bramkarz, który dla Arminii Bielefeld rozegrał blisko 200 meczów w trzeciej lidze niemieckiej, a także drugiej i pierwszej Bundeslidze. Ławka City na pewno nie będzie w stanie konkurować z Manuelem Neuerem i Markiem-Andre ter Stegenem.

Teraz negocjacje w sprawie nowego kontraktu utknęły w martwym punkcie – odnotował dziennikarz Sam Lee. Ortega nie chce się spieszyć – decyzję o tym, co zrobić, podejmie po ostatnim meczu sezonu. Biorąc pod uwagę, że Ederson musiał zostać ponownie zastąpiony z powodu kontuzji, wzrosło prawdopodobieństwo, że Stefan zagra w finalnej 38. kolejce z West Ham United, w której „The Citizens” muszą zapewnić sobie mistrzostwo oraz w finale Pucharu Anglii przeciw Manesterowi United.

– Temat nie jest aż tak skomplikowany. To jeden z największych klubów na świecie. Dlatego nie ma zbyt wielu argumentów przeciwko niemu. Ale wszystko zależy nie tylko ode mnie. Jestem co do tego całkowicie spokojny. Powodów przemawiających za pozostaniem można znaleźć wiele

– oznajmił sam zainteresowany.

Oczywistym argumentem są tytuły. Może własnoręcznie przynieść dwa trofea.

Czy City naprawdę nie ma sposobu, aby zatrzymać tego bramkarza? Znaleźć dla niego lukę w wewnętrznych przepisach finansowych i zapewnić mu wymaganą pensję? Namówić do pozstania.

Chociaż po tym jak Ortega zdecydowanie wyszedł z cienia będzie chciał najpewniej pozostać numerem 2 znacznie mniej.