My, kibice, widzimy, jak na boisku, bieżni, torze czy w hali radzą sobie nasi zawodnicy. Ciekawe, jak odnajdują się w codziennej pracy, czy są wyjątkowymi niezgułami, czy też swoją pomysłowością i kreatywnością zasługują na szacunek otoczenia i swoich szefów.
Postanowił to sprawdzić Witold Skrzydlewski. Przed Świętem Zmarłych, gdy w firmie bossa żużla przydała się każda para rąk, znalazł zatrudnienie żużlowiec Damian Adamczak. Dostał szkołę życia. Naharował się przez trzy tygodnie aż miło. Stał przed cmentarzem do wieczora i handlował kwiatami.
– Chciałem go sprawdzić jako człowieka i teraz mam pewność, że warto mu pomóc – twierdzi boss.
Może inni sponsorzy i prezesi powinni pójść tą drogą. Najpierw sprawdzić kandydatkę czy kandydata na lokalną gwiazdkę, jak się odnajduje w normalnym życiu, a potem rozmawiać o ewentualnej sportowej umowie. Wtedy mniej byłoby transferowych wpadek i rozczarowań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]
- Tak Węgiel zachowała się po przegranej w "Tańcu"! Jury musiało ją pocieszać
- Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cały plan słuchał, jak jej ubliżał