Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwowy Pafka. Z orangutanem do zoo

Rezerwowy Pafka
Grubo ponad pięćdziesiąt tysięcy ludzi oglądało na Stadionie Narodowym arcyważny mecz Polaków z Irlandczykami. Nie dostrzegłem, żeby któryś z kibiców pojawił się na obiekcie z... mopem.

Stadion został przygotowany (czytaj wysprzątany) do wielkiego meczu i godnego przyjęcia najlepszych z możliwych klientów, bo płacących za bilety fanów. Dlatego nie było mowy o tym, żeby ktoś usiadł na lepiącym się od brudu czy kurzu krzesełku.

W Łodzi jak zwykle musi być inaczej, czyli głupio. Ostatnio po krytycznej uwadze dziennikarza, że na nowiutkim obiekcie przy al. Unii jest brudno, poradzono mu, żeby następnym razem wziął ze sobą ścierkę i przed usadowieniem się w foteliku dokładnie go przetarł, podobnie blat, na którym położy laptop czy notatnik. Rewelacyjny pomysł, który, idąc dalej, można doprowadzić do absurdu.

Do łódzkiego zoo trzeba się wybrać z własnym orangutanem, do palmiarnii z własnym egzotycznym drzewkiem, do urzędu miasta z własnym kompetentnym (wreszcie!) urzędnikiem, na basen z własnym prysznicem, do kawiarnii z własną kawą, do restauracji z potężną wałówą, wreszcie na festiwal światła z dobrą latarką.

Szkoda, że ludzie rządzący niepełnosprawnym jednotrybunowym obiektem nie mają równie genialnych pomysłów na temat, jak szybko skończyć inwestycję i jak nią kierować, żeby tętniło na niej życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany