Kibice widzewianek mieli pełne prawo oczekiwać, iż ich ulubienice wreszcie wygrają. Wszak sytuacja organizacyjno-finansowa w ROW jest, najdelikatniej mówiąc, fatalna (głównie w związku z cofnięciem miejskich dotacji).
Dość powiedzieć, że w sobotni wieczór na parkiecie zabrakło już dwóch Amerykanek, Marcedes Walker i Leah Metcalf, ostatecznie zagrała Aleksandra Chomać, chociaż wiadomo, że znalazła już sobie nowego pracodawcę. Na tym jednak nie koniec. Również szkoleniowcy teamu z Rybnika - Kazimierz Mikołajec i Adam Rener - zrezygnowali z opiekowania się drużyną i nie pojawili się w hali.
Jeżeli Widzew nie potrafił wykorzystać tak poważnego kryzysu przeciwnika, to nie najlepiej świadczy o dziewczynach Andrzejczaka. Gospodynie rozpoczęły mecz od wyjścia na prowadzenie 16:8. Zespół z naszego miasta potrafił zniwelować część strat i po pierwszej kwarcie tracił do ROW zaledwie trzy punkty. Niestety, łodzianki zupełnie przespały początek drugiej odsłony spotkania i w pewnym momencie przegrywały już nawet różnicą piętnastu punktów (26:41). Po przerwie Widzew za wszelką cenę starał się odrobić straty, jednak zabrakło mu czasu i wystarczającej determinacji.
ROW Rybnik - Widzew Łódź 67:61 (24:21 23:10 7:13 13:17)
ROW: Trofimowa 18, Kułaga 12, Radwan 12, Chomać 12, Morawiec 6, Stelmach 5, Skorek 2, Kocon, Gawor.
Widzew: Jankowska 15, Pawlak 10, Tondel 9, Rzeźnik 8, Kopczyk 8, Chomicka 7, Modelska 4, Dziwińska, Bednarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą