Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbijano garnki z żurem, a jajka wkopywano przy mogiłach. Tak kiedyś świętowano Wielkanoc!

Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Sprzątanie przed świętami, to nie były łatwe zajęcia dla naszych pradziadów. Nie było wtedy środków myjących czy piorących, ale radzono sobie w zupełnie inny sposób.
Sprzątanie przed świętami, to nie były łatwe zajęcia dla naszych pradziadów. Nie było wtedy środków myjących czy piorących, ale radzono sobie w zupełnie inny sposób. Alicja Tylkowska
Dawne zwyczaje zawsze pozostają w starych pismach i opowieściach. Warto czasem po nie sięgnąć, gdyż to nasza historia, która, przez wieki, doprowadziła nas do współczesności. O dawnych tradycjach wielkanocnych opowiedziała Wiesława Gruchała, etnograf z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu.

Wrócić pamięcią do dawnych czasów nie potrafimy, ale są osoby, które tę historię odszukały i przekazują ją następnym pokoleniom. Do takich osób należy Wiesława Gruchała, etnograf z wągrowieckiego Muzeum Regionalnego, która od lat krzewi wiedzę o regionie - z niezwykłą starannością, szczegółami i przystępnie. Poprosiliśmy ją o opowieść, jak to dawniej bywało przed i w okresie Wielkanocy.

Przedświąteczne porządki

Sprzątanie przed świętami, to nie były łatwe zajęcia dla naszych pradziadów. Nie było wtedy środków myjących czy piorących, ale radzono sobie w zupełnie inny sposób.

- Do środków piorących zaliczano np. ług. Przygotowywano go z popiołu otrzymanego z liściastych drzew zalewanego wrzącą wodą. Używano również ultramarynę, czyli farbkę do bielizny. Jej szczypta dodana do ostatniego płukania powodowała, że wszelkie żółte przebarwienia znikały, a pranie stawało się bielsze. Do zamiatania izby używano mioteł wykonanych najczęściej z brzozowych witek, nazywanych drapokami. Stosowano je ze względu na charakterystyczny kształt, ale również na właściwości magiczne przypisywane brzozie. Wierzono, iż drzewo to chroni domostwa od złego i w ten sposób wypędza z chat nieprzychylne ludziom duchy.

- opowiada Wiesława Gruchała.

Triduum Paschalne

Triduum Paschalne, to czas od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty. Triduum oznacza "trzy dni". Te dni pobożni ludzie spędzali na czynnościach, które dla nich były szczególne - właśnie w tym czasie.

- W Wielki Czwartek rozbijano garnki z żurem. W ten sposób pozbywano się posiłku kojarzonego z postem i biedą. W Wielki Piątek odprawiano tzw. boże rany. Ważne też były kąpiele w jeziorach, które miały zapobiegać chorobom skóry i ciała. Kobiety o świcie wychodziły również po wodę i obmywały ręce domownikom.

Pierwsze pisanki znaleziono na ziemiach polskich w X wieku

Jajko nazywane jest symbolem życia. Dawne wierzenia nadawały znaczenie czerwieni na pisankach. Kolor ten nadaje im magiczną moc nawiązywania kontaktów ze zmarłymi.

- Kolory uzyskiwano poprzez farbowanie m.in. w: oziminie, szyszkach olchowych, łupinach cebuli czy pokrzywie.
Ciekawostką jest fakt, że - już w okresie międzywojennym - jajka wkopywano przy mogiłach. Miał to być symbol łączenia się z duszami zmarłych. Sam zwyczaj pochodzi jednak jeszcze z czasów średniowiecza. Ogólnie jajko miało chronić przed złymi mocami.

- dodaje etnograf.

Wielka Sobota

W Wielką Sobotę święciło się ogień i wodę, ale również domostwa. Przy wschodnich ścianach kościołów wskrzeszano ogień - wschodnia strona kościoła jest tą najważniejszą, ponieważ tam znajduje się prezbiterium. Węgielki z kościoła zabierano do domu i rozpalano na nowo ogień, którym okadzano dom i obejście. Dzień ten był również ważny przed pracami w polu - święcono ziemniaki przed posadzeniem.

Pierwszy dzień świąt wielkanocnych

Dzień ten zaczynała msza zwana rezurekcją. Po niej następowało śniadanie wielkanocne, podczas którego dzielono się jajkiem. Jednym ze zwyczajów był również moment, kiedy mąż polewał kieliszek wódki i przepijał do żony słowami ”Boże ci daj zdrowie” na co ona odpowiadała "pijcie z panem Jezusem”.

Prezenty od Zajączka

Zając był popularnym symbolem w czasach pogańskich zarówno u Słowian, jak i u Celtów. Aktywne na przedwiośniu zające były jednym z symboli odradzającej się przyrody.

- Ciekawostka: wielkim miłośnikiem organizowania poszukiwań prezentów od zajączka był niemiecki poeta Johann Wolfgang Goethe. W Wielki Czwartek przed Wielkanocą ukrywał w swoim ogrodzie jajka i zapraszał dzieci, aby ich szukały.

Śmigus-dyngus

Słowo dyngus pochodzi od Dicnus – oznacza okup, wykup od jakiejś kary. W Wielkopolsce zwyczaj nazywamy też polewaczką.

Źródło: wagrowiec.naszemiasto.pl

Turystyczna Wielkopolska: Powiat Czarnkowsko-Trzcianecki

od 16 lat

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski