Obaj mężczyźni byli pracownikami wykonującymi remont elewacji budynku (renowacja odbywała się w ramach miejskiego programu "Mia100 Kamienic"). Jeden z nich doznał urazu nogi, a drugi - urazu ręki. Na szczęście w momencie, kiedy rusztowanie runęło, nie przechodził tamtędy żaden przechodzień.
- Nie mam pojęcia, dlaczego rusztowanie zawaliło się - mówi inny pracownik firmy przeprowadzającej remont, który był także obecny na miejscu. - Dzisiaj rozpoczęliśmy jego demontaż.
W momencie zawalenia sięgało już tylko do wysokości I piętra. Huk składającego się jak domek z kart rusztowania usłyszał m.in. Maciej Klimczak, pracownik biura podróży mieszczącego się w podwórku kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 20. - Wyjrzałem od razu zobaczyć, co się stało - opowiada pan Maciej.
- Na miejscu byli już strażnicy miejscy, którzy patrolowali akurat ten odcinek ul. Piotrkowskiej. Kilka minut później przyjechało pogotowie i straż pożarna.
Na miejsce został także wezwany przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy. - Trudno w tym momencie stwierdzić, co było przyczyną zwalenia się rusztowania - mówi Wiktor Kowalczyk z PIP.
- Będziemy sprawdzać, czy było one prawidłowo złożone przed zdarzeniem, jak również to, czy osoby, które je montowały, miały do tego odpowiednie kwalifikacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?