Rozgrywany w naszym mieście siatkarski turniej Grand Prix Kobiet okaże się imprezą na wielkim sportowym marginesie, gdyż przyjdzie mu rywalizować z premierowymi meczami piłkarskich mistrzostw Europy.
Po raz kolejny twierdzę, że za wyjątkową ignorancję ostatnie takie trio - Jerzy Kropiwnicki (prezydent), Włodzimierz Tomaszewski (wiceprezydent), Mieczysław Nowicki (dyrektor wydziału sportu) - powinno stanąć przed jakimś miejskim trybunałem stanu. Żeby nikt nigdy nie zachował się równie beznadziejnie, jak oni.
Zamiast budować bunkier zwany Atlas Areną na mityczne halowe mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce i... kolarstwie, powinni wykazać dalekowzroczność w myśleniu oraz działaniu i na miejsce Estadio da Gruz postawić, jako pierwsi w Polsce, nowoczesny stadion piłkarski (z czterema, a nie trzema trybunami!), po zbudowaniu którego całemu krajowi opadłaby szczęka z zachwytu.
Wtedy nawet napisanie aplikacji na EURO, co można uznać za sabotaż, w której przypomniano, że w Łodzi strzela się z ostrej amunicji do studentów, nie miałoby znaczenia. Mistrzostwa byłyby nasze. A tak musimy obejść się smakiem i jeszcze raz uświadomić sobie, że jesteśmy zapyziałą prowincją, a prawdziwe życie toczy się gdzie indziej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?