Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seniorzy świętują jubileusz 50 lat Domu Dziennego Pomocy w Łodzi. To najstarsza placówka opiekuńcza w Łodzi WIDEO

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Wideo
od 16 lat
Najstarszy Dom Dziennego Pobytu przy ulicy Narutowicza 37 w Łodzi działa już pól wieku. Jubileusz 50-lecia stał się dla jego podopiecznych okazją do wspólnego świętowania. Obowiązkowym punktem w programie był występ chóru Wrzos, w którym działają seniorzy z tej placówki.

Z Domu Dziennego Pobytu mieszczącego się w starej kamienicy przy ul. Narutowicza 37 w Łodzi, korzysta na co dzień 60 osób, w tym 37 kobiet oraz 23 mężczyzn. Pensjonariusze mieszkają nie tylko w bezpośrednim sąsiedztwie, ale dojeżdżają do placówki także z osiedli takich jak: Teofilów i Dąbrowa. Mają od 63 do 98 lat. Najstarszą seniorką w tym gronie jest pani Jadwiga (98 lat), a najstarszym seniorem pan Wacław (93 lata). Najmłodsi (pani Gabriela oraz pan Jan) mają po 63 lata. Najdłużej z placówki korzystają: 84-letnia Daniela Ostrowska, 90-letnia Kazimiera (nazywana przez wszystkich Kasią) Żurkowska oraz 90-letni Stanisław Okoński.

galeria zdjęć

Mamy to szczęście, że nasi podopieczni to zarówno panie jak i panowie - mówi Izabela Jóźwicka, starszy administrator DDP.

Placówka jest najstarszą tego typu w Łodzi. Dzięki niej seniorzy mogą spędzić czas w swoim towarzystwie, nawiązać przyjacielskie relacje, a także szlifować swoje artystyczne talenty. Dzięki terapeutom uczestniczą w gimnastyce, mogą korzystać z rozmaitych terapii. Wizytówką najstarszego w Łodzi Domu Dziennego Pobytu jest działający od 20 lat chór Wrzosy, który nie tylko uatrakcyjnia wszystkie uroczystości odbywające się w tej placówce, ale również koncertuje w innych miejscach oraz na imprezach typu Senioralia, również poza Łodzią. W jego skład wchodzi 11 osób.

To jest nasz drugi dom, tutaj znaleźliśmy swoje miejsce. Tutaj rozwijamy się i nawiązujemy rodzinne relacje i pracujemy twórczo - opowiada Daniela Ostrowska, przewodnicząca Rady Domu i sprawująca tę funkcję już od 14 lat.

Łodzianka trafiła do placówki, kiedy jej wnuczęta urosły na tyle, że nie potrzebowały już ciągłej opieki babci. Kobieta, żeby nie czuć się samotną skorzystała z pomocy placówki. Podobna historia jest udziałem wszystkich seniorów. Często po śmierci współmałżonka, gdy najmłodsze pokolenia się usamodzielniają, wtedy okazuje się, że w domach seniorów robi się pusto a oni, nawet jeśli mają rodziny zwyczajnie czują się samotni. Receptą na tę samotność jest Dom Dziennego Pobytu.

Domy Dziennego Pobytu to jest takie miejsce, które zapewnia starszym mieszkańcom Łodzi towarzystwo innych ludzi. Najgorsza dla seniorów jest samotność - dodaje Piotr Kowalski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.

Senior, który chce skorzystać z pomocy takiej placówki musi się zgłosić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i jeśli w jakiejś placówce znajduje się wolne miejsce to senior otrzymuje skierowanie do takiej placówki. Korzystanie z niej nie jest związane z żadnym kryterium dochodowym. Pobyt w domu kosztuje 335 zł miesięcznie. W tej cenie są dwa posiłki, w tym ciepły obiad. Seniorzy korzystają z placówki przez osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany