Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seniorzy z Dąbrowy znaleźli swoje miejsce na ul. Podgórnej 2, teraz mają z kim spędzać czas

(JED)
Grzegorz Gałasiński
Osiedle Dąbrowa przez wiele lat nie miała miejsca, które przyjęłoby pod swój dach samotnych seniorów z tego rejonu. Na szczęście ta sytuacja należy już do przeszłości. W marcu uruchomiono Dom Dziennego Pobytu przy ul. Podgórnej 2/14, gdzie jest 20 miejsc dla seniorów. Aktualnie korzysta z niego 13 osób, w tym jeden mężczyzna.

- Ten dom dziennego pobytu jest spełnieniem moich marzeń, bo dobrze znam osiedle Dąbrowa i wiem, że mieszka tu wiele starszych, samotnych osób - mówi Małgorzata Cudak-Niewiadomska, wice przewodnicząca Rady Miejskiej w Łodzi. - Od lat zabiegałam o znalezienie miejsca, w którym starsze osoby będą mogli się spotykać w takim miłym, spokojnym miejscu jak to i poznawać nowych ludzi.

W tym miejscu seniorzy spędzają czas od godziny 8 do godz. 16. Od 25 marca (tego dnia otwarto placówkę) korzysta z niej 13 osób, wśród nich jeden mężczyzna. Pensjonariusze dostają posiłki oraz mogą brać udział w zajęciach komputerowych, plastycznych, artystycznych, czy fizycznych takich jak gimnastyka, spacery. Kto ma ochotę może po prostu usiąść i poczytać książkę lub porozmawiać ze znajomymi. Budynek należący do Domu Pomocy Społecznej (placówka całodobowa) i przez wiele lat stał pusty. Wyremontowano go kosztem 187 tysięcy złotych z myślą o seniorach, którzy spędzaliby w nim każdy dzień. Powstała sala do zajęć, jadalnia, toalety oraz mniejsze pomieszczenie do gimnastyki. Seniorzy już poprosili o rower stacjonarny, z którego chcieliby korzystać.

- Słuchamy głosów naszych pensjonariuszy i stopniowo będziemy doposażać przestrzeń - dodaje Elżbieta Jaszczak zastępca dyrektora MOPS w Łodzi.

W Łodzi jest 19 publicznych Domów Dziennego Pobytu i jeden prowadzony przez Caritas. Korzysta z nich 1000 seniorów z całego miasta.

- Wnuki już dawno namawiały mnie na naukę korzystania z komputera, ale nie miałam odwagi - opowiada Barbara Czerwińska, jedna z uczestniczek projektu. - opowiada Barbara Czerwińska, jedna z uczestniczek projektu. - Tutaj się odważyłam i połknęłam bakcyla. Rodzina już obiecała mi laptopa.
Aleksander Sękowski jest jedynym mężczyzną w tym towarzystwie.
- To lepsze niż samotne siedzenie w pustych ścianach - dodaje. - Panie są niezwykle utalentowane artystycznie, kleją, śpiewają, a dzięki temu jest bardzo wesoło.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany