Trzeba było najpierw rozważyć wszystkie za i przeciw, a nie na hurra, bez zabezpieczonej kasy, za to z hajdamacką pieśnią na ustach, porywać się z motyką na słońce czyli na siatkarską Ligę Mistrzyń.
Do przewidzenia było, że można trafić na grupę śmierci, która polski klub pełen dobrych chęci, ale przeciętnych (w europejskiej skali) umiejętności jest w stanie całkowicie pogrążyć w sportowej otchłani. Niestety, sprawdził się najgorszy scenariusz. Wicemistrzynie Polski Grot Budowlani trafiły na wyjątkowe mocne teamy i przegrywają mecz za meczem. Prezes klubu próbuje robić dobrą minę do złej gry i mówi o wielce pouczającej i rozwijającej lekcji, w jakiej uczestniczą jego zawodniczki. Pytanie brzmi, dlaczego za tę bolesną lekcję mają płacić wszyscy łodzianie.
Mają płacić ( podobno 120 tysięcy złotych, do czego podobno zobowiązał się urząd miasta) i już, bo to prestiż i wyróżnienie, że klub z Łodzi występuje w tak ważnych i medialnych rozgrywkach. To nie do końca prawda. Sam udział jest ważny już chyba tylko na olimpiadzie. Gdzie indziej wielkim sportem rządzi brutalna zasada, że liczy się jedynie ten, kto wygrywa. Zwycięzca zyskuje sławę i chwałę, przegrany może narazić się w najlepszym razie na milczenie, w najgorszym na śmieszność.
Bo jaki jest powód do chwalenia się udziałem w Lidze Mistrzyń, gdy porażka goni porażkę. Czy chodzi o to, żeby ukazać Łódź w Europie jako miasto sportowej klęski?
Rezerwowy Pafka
Ostatki 2018. Kiedy koniec karnawału 2018?
Botoks online. Gdzie oglądać w internecie?Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Słowa Justyny Kowalczyk rok po śmierci męża. Zdradziła, jak wygląda jej życie
- Maciej Dowbor drży o swoją pracę w Polsacie?! Wyjawił nam prawdę o swoich KREDYTACH
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"