Specjaliści uważają, że siecioholizm, czyli uzależnienie od internetu to problem, o którym zbyt mało się mówi, a który dotyka coraz więcej osób. Internet oferuje wiedzę, rozrywkę, zabawę, rozwija zainteresowania, ale może od siebie uzależnić dokładnie tak samo, jak alkohol, czy nikotyna.
Terapeuci wyliczają ponadto, że internet oferuje poczucie bezpieczeństwa, pozorną anonimowość i łatwą ucieczkę od codzienności i co bardzo ważne – złudzenie uczestnictwa w ważnych wydarzeniach i osiągania sukcesów.
Oto symptomy, które zdaniem specjalistów, mogą świadczyć o uzależnieniu od internetu:
silna potrzeba korzystania z internetu zaraz po przebudzeniu,
pogorszenie samopoczucia przy próbach ograniczenia korzystania z sieci,
ciągłe wydłużanie czasu spędzonego w sieci,
zaniedbywanie innych czynności i zainteresowań na rzecz siedzenia przy komputerze,
kontynuacja takich zachowań, mimo świadomości problemu.
Sylwia Dereń z kliniki terapii uzależnień Nadzieja tłumaczy, że osoby dotknięte siecioholizmem skupiają się głównie na sprzęcie umożliwiającym surfowanie. Zaniedbują rodziny, znajomych, pracę, czy szkołę. Wkrótce podupadają na zdrowiu, pojawiają się trudności w komunikacji i wyrażaniu emocji.
Dla osób, u których objawy są bardzo silne, a zmiany osobowości znaczne, jedynym wyjściem jest pomoc profesjonalnego terapeuty.
Na rynku są specjalne programy, które monitorują czas spędzany w sieci - można korzystać z nich na smartfonach. Dzięki takim aplikacjom rodzic może kontrolować, ile czasu dziecko spędza w internecie.
Programy są niemożliwe do wykrycia przez użytkowników, a raporty z aktywności w sieci przychodzą na specjalnie adresy e-mail.
Aplikacje na komputer zapisują np. wszystkie naciśnięcia klawiszy, generowane zrzuty ekranu. Informują o rodzaju otwieranych programów itd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
