Śledztwo w sprawie "Bawełny" umorzone. Brak dowodów, że członkowie spółdzielni przyjmowali łapówki

- Przesłuchano kilkudziesięciu świadków, w tym osoby wskazane przez składającego zawiadomienie. Zbadano również dokumentację spółdzielni, m.in. dotyczącą świadczonych na jej rzecz prac remontowych i wyboru ich wykonawców. Nie dało to podstaw do stwierdzenia, że doszło do przestępstwa - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Śledztwo dotyczyło lat 2001 - 2011. Prowadziła je Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew. Wyjaśniano m.in. sprawy związane z podejrzeniami o faworyzowanie niektórych firm wykonujących usługi na rzecz spółdzielni. Prokuratura badała też kwestię docieplania budynków, a także wydzierżawienia przez prywatną firmę (rzekomo po zaniżonych stawkach) należącej do spółdzielni działki przy ul. Przybyszewskiego. Śledczy wzięli również pod lupę dom letniskowy, który na swojej działce w Wiśniowej Górze wybudował prezes spółdzielni Sylwester Pokorski.
Prokurator Krzysztof Kopania mówi, że umorzone postępowanie może być podjęte, jeśli pojawią się nowe dowody.