A jednak. Prezes Adam Kaźmierczak i jego ludzie w Łódzkim Związku Piłki Nożnej zdecydowali, że piłkarskie derby Łodzi odbędą się w środowy wieczór (17 maja).
I w tej informacji najgorsze nie jest to, że ludzie nie mają aż tyle czasu i możliwości, aby w środku tygodnia wybierać się na futbolowe wydarzenia.
Problemem jest to, że prawdopodobnie łódzki związek pozbawił największe sportowe wydarzenie roku w Łodzi szansy na ogólnopolską (odkodowaną) transmisję telewizyjną.
Tym samym, nie będziemy się mogli pochwalić w kraju spotkaniem na nowoczesnym stadionie, rozegranym przy osiemnastu tysiącach widzów. Na reklamach telewizyjnych nie zarobią też kluby. A przecież derby Widzew - ŁKS to klasyka polskiego futbolu, mecz wywołujący ogromne emocje i przez wielu stawiany w czołówce spotkań, nie tylko w Polsce, drużyn z jednego miasta. Teraz dzięki ŁZPN będzie to zaściankowa impreza, choć w kraj mógł pójść jasny przekaz, że Łódź wraz z nowoczesną infrastrukturą sportową ponownie puka do drzwi piłkarskich salonów.
Już słyszę te tłumaczenia płynące z ŁZPN, że nie było wolnego, dogodnego terminu, tak zdecydował Wydział Gier, tego domagała się policja, taka była sugestia wojewody, czy na ten termin wskazywał Sanepid!
Gdy Kaźmierczak zastępował przy sterach ŁZPN Edwarda Potoka mówił, że teraz będzie lepiej w naszej kopanej. Wydaje się jednak, że były to jedynie czcze przechwałki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"