Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2016. Taktyka Polaków sama się broni

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
- Dobra postawa obrony to nie jest wielkie odkrycie. Wiemy na co nas stać. Chwała chłopakom, że zagrali bardzo solidnie w defensywie - mówi Robert Lewandowski. Kapitan kadry celnie wskazuje, jakie są przyczyny mocnego początku naszej kadry na Euro.

Jechaliśmy na Euro do Francji z myślą, że najsłabsza w polskiej drużynie będzie obrona, tymczasem po dwóch meczach jest to najskuteczniejsza formacja w kadrze Adama Nawałki. Piszczek, Glik, Pazdan i Jędrzejczyk zagrali w takim składzie 180 minut i nie pozwolili się pokonać ani Irlandczykom, ani Niemcom. Szczególnie to drugie osiągnięcie zasługuje na uznanie, bo przerwaliśmy mistrzom świata znakomitą serię. Aż do meczu na Stade de France strzelali na wielkich turniejach czternastu kolejnym przeciwnikom. Chapeau bas!

To paradoks, bo właśnie w defensywie trener Adam Nawałka miał od miesięcy największy problem. Nie tylko długo szukał najlepszego partnera dla Kamila Glika na środku obrony, ale w ostatniej chwili wypadło mu ważne ogniwo po lewej stronie, czyli tam, gdzie problem był chroniczny, a potem został zażegnany skutecznym przesunięciem z pomocy Macieja Rybusa. Na nieszczęście były zawodnik Tereka Groznego (a w przyszłym sezonie najpewniej Olympique’u Lyon) doznał kontuzji. Jak to zatem możliwe, że ta krucha do niedawna obrona gra lepiej niż przyzwoicie?

Łukasz Fabiański - który wskoczył do bramki w miejsce kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego - widzi co najmniej kilka powodów: to zgranie tej formacji, dobra komunikacja na boisku, a także świadomość tego, jakie funkcje ma pełnić każdy zawodnik z formacji defensywnej i przede wszystkim jakie są dobre strony przeciwnika, aby można je było zneutralizować.

- Trener Hubert Małowiejski (szef banku informacji - red.) przekazuje nam bardzo dużo informacji. Cała praca pozaboiskowa ma znaczący i pozytywny wpływ na naszą grę podczas Euro - mówi Fabiański.

Jaki jest tego efekt, widać było na Stade de France. Nawet jeśli Niemcy mieli na początku przewagę i przycisnęli, to w I połowie nie byli w stanie oddać ani jednego celnego strzału na bramkę Polaków.

Dobra postawa obrońców ma jeszcze jeden praktyczny wymiar. I nie tylko taki, że każda drużyna, która chce odnieść sukces na arenie międzynarodowej powinna mieć solidnie zabezpieczone tyły.

Dobra postawa obrońców ma jeszcze jeden praktyczny wymiar. I nie tylko taki, że każda drużyna, która chce odnieść sukces na arenie międzynarodowej powinna mieć solidnie zabezpieczone tyły. Gdy kadra przyjeżdżała do Francji dominowało przekonanie, że najważniejszą formacją i tak będzie atak, bo tam tam mamy najwięcej solidnych atutów, a Lewandowski z Milikiem naprawią wszystko, co zepsuje defensywa. Kamil Glik mówił nam tuż przed rozpoczęciem Euro, że już się z tym pogodził. Wystarczy przypomnieć, że od półtora roku nie traciliśmy bramek wyłącznie z zespołami, które na Euro się nie zakwalifikowały. Dlatego dzisiaj postawa całej obrony to najbardziej miła niespodzianka. Nieprzypadkowo również Łukasz Piszczek został wybrany przez dziennik „L’Equipe” do najlepszej „jedenastki” mistrzostw po pierwszej rundzie spotkań.

Od przyjazdu do La Baule Adam Nawałka lubi powtarzać przy każdej okazji, że wszystko zostało dokładnie zaplanowane - nawet oddanie inicjatywy rywalom w czwartkowym spotkaniu - ale mimo powtarzającej się treści, za każdym razem odkrywamy, że nie są to puste słowa. Inne ulubione stwierdzenie selekcjonera: drużyna robi ciągły progres, ale rezerwy jeszcze są. Banalne? Być może, ale nie ma na razie argumentów, aby Nawałce zaprzeczyć.

Trzy ostatnie mecze z Niemcami są najlepszym wykładnikiem jak kadra się rozwija, jak podnosi rękawicę, nawet jeśli ma przed sobą mistrzów świata. Pierwsze spotkanie w Warszawie, choć zwycięskie, było jednocześnie bardzo szczęśliwe, bo Polacy okazali się do bólu skuteczni. We Frankfurcie nastąpiła wymiana cios za cios. W Paryżu graliśmy już jak równy z równym i to rywale mogą mówić o szczęściu, że Milik nie trafił czysto głową w piłkę. Widać, że jednym z najważniejszych słów w kadrze Nawałki stała się „konsekwencja”.

Jak u Niemców. I to wcale nie jest przesada.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Euro 2016. Taktyka Polaków sama się broni - Dziennik Polski

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany