MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa byłego dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi w prokuraturze

LB
Po przekazaniu raportu przez NIK do Ministerstwa Zdrowia ówczesny dyrektor placówki został odwołany ze stanowiska po 27 latach dyrektorowania.
Po przekazaniu raportu przez NIK do Ministerstwa Zdrowia ówczesny dyrektor placówki został odwołany ze stanowiska po 27 latach dyrektorowania. archiwum polskapress
Łódzka delegatura Najwyższej Izby Kontroli skierowała do Prokuratury Rejonowej na Bałutach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - Dotyczy ono przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ówczesnego dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w zakresie podejmowania decyzji związanych z wydatkowaniem środków publicznych - informuje Ksenia Maćczak, rzecznik prasowy NIK. 1 kwietnia NIK opublikował raport po kontroli w Regionalnej Stacji Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi, który dotyczył lat 2012-2018.

To co w raporcie NIK budzi największe emocje, to wydawanie publicznych pieniędzy na prywatne potrzeby pracowników. Jedenastu z nich kupowało sobie markowe buty, teczki, garnitury i garsonki. NIK ustalił, że na stroje pracowników wydano ponad 15 tys. zł. Zapłacono też za studia doktoranckie ówczesnego dyrektora, adiustację tekstu rozprawy doktorskiej, jej tłumaczenie na angielski i oprawę.

Z materiałów, które znalazły się w raporcie NIK, wynika, że dyrektor kupił sobie teczkę za 1,5 tys. zł, buty za 400 zł, a garnitur za 750 zł. Główna księgowa otrzymała garsonkę za blisko 600 zł, teczkę za ponad 850 zł, marynarkę i spodnie za ponad 800 zł. Podobne wydatki, choć niższe, dotyczyły też dwóch kierowników i kilku pracowników. Zastrzeżenia NIK budzi też podwójne wynagradzanie - w ramach umowy o pracę i umowy zlecenia.
Dotyczyło to etatowego pracownika, który na podstawie umów zlecenia przeprowadzał szkolenia dla pracowników Centrum w godzinach pracy. Łącznie w latach 2014 i 2016 - 2018 pracownik ten otrzymał z tytułu tych umów 10.500 zł brutto. Za niegospodarne Izba uznała również wykorzystywanie samochodów wynajmowanych dla potrzeb przewozu krwi do innych celów. Takim samochodem była przez ok. 7 lat dowożona z domu do pracy i z powrotem zastępczyni dyrektora, a kierownik działu dawców i pobierania korzystał z ambulansu do przejazdów z innego miejsca pracy do RCKiK przez ok. 4 lata. Wynajęty samochód jeździł też na pocztę i po zakupy, mimo że Centrum dysponowało samochodami służbowymi.

NIK stwierdził też nieprawidłowości w zakresie pobierania i przewożenia krwi oraz w prowadzeniu księgowości. Centrum kupowało w hurtowni (jak wynika z raportu NIK) leki na prywatne potrzeby pracowników bez przedstawiania wymaganych recept. Dotyczyło to leków antykoncepcyjnych, psychotropowych, przeciwpadaczkowych, antybiotyków, leków sterydowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany