Stanowcze nie dla „betonozy”. Łodzianom nie spodobały się wizualizacje ul. Włókienniczej po rewitalizacji

Internauci biją na alarm, że spodziewana „perła łódzkiej rewitalizacji” będzie betonową pustynią z tandetnie wyglądającą nawierzchnią i rachityczną zielenią absolutnie niezaspokajającą nadziei związanych z przebudową dawnej ul. Kamiennej, którą łodzianie woleliby widzieć jako przyjazną ludziom oazę zieleni, a nie rozgrzaną „patelnię” na miarę pl. Dąbrowskiego lub przestrzeni przed EC1.

Nie trzeba specjalnie wnikliwych analiz, by gołym okiem dostrzec rozbieżności między projektem wykonawczym, jak opisano wizualizacje na portalu rewitalizacji, z informacją o planowanych na ulicy zmianach. Na grafikach nie widać bowiem zapowiadanych (na tej samej stronie) „krzewów, pnącz, bylin oraz traw ozdobnych” jak również pnącz na podporach...

Urzędnicy Zarządu Inwestycji Miejskich odpowiedzialni za rewitalizację uspokajają, że wizualizacja stanowi jedynie materiał poglądowy, ogólną koncepcję zagospodarowania ulicy, która nie oddaje pełni całego projektu.

- Ani traw, ani krzewów, ani bylin na ul. Włókienniczej nie zabraknie. Są planowane w pasie 30 drzew po północnej stronie ulicy - mówi Małgorzata Loeffler, rzecznik prasowy ZIM. - Na grafikach nie widać też „zielonej ściany”, którą będą tworzyć pnącza na elewacji willi Majewskiego pod nr 11, ani bardzo zazielenionego pasażu, który będzie zaczynał się zaraz obok. Zupełnie inaczej będą wyglądać też fasady odnawianych kamienic. Nie biorąc tego wszystkiego pod uwagę, nie ma się obrazu całości. Roślinności wzdłuż ul. Włókienniczej z pewnością nie zabraknie.

Głos na temat nieszczęsnej grafiki zabrała również prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która przed kamerą TV Toya oświadczyła:

- Na temat tej wizualizacji będziemy rozmawiać, bo odbiega od moich oczekiwań na pewno.

Od oczekiwań wielu łodzian najwyraźniej również.

Niezwykłe popisy pakistańskich siłaczy