MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Syn Edyty Górniak woli w Wigilię pomidorową od czerwonego barszczu

Jan Hofman
Jan Hofman
Nie ma dwóch zdań. Edyta Górniak to niezwykle barwna, ale też mocno kontrowersyjna postać polskiego świata celebrytów.

Niedawno zaskoczyła, a niektórych nawet zaszokowała wyznaniem o sobie, że „na Ziemi żyje 4 tysiące lat, mierząc czasem linearnym”. To było ewidentne odwołanie się do Platona, który stał na stanowisku, że wszystko się odradza, a zdarzenia powracają w takiej samej lub zmienionej postaci.

Zostawmy jednak filozofię w spokoju. Okazuje się, że także w sprawie Bożego Narodzenia pani Edyta ma co nieco do powiedzenia.

Piosenkarka poinformowała właśnie, że tegoroczne święta spędzi w górach. Artystka zamierza pójść do kościoła i przygotować oprawę muzyczną. Wyznała też, co nie podoba jej się w świętowaniu Polaków.

- To jest taka tradycja, że wszyscy się przejmują bardzo potrawami. (...) Więcej ludzie rozmawiają, dyskutują o tym, czego jeszcze nie mają, co jeszcze muszą kupić, niż o tym, o czym są w ogóle te święta. To jest święto Jezusa, to nie jest święto kulinarne. Czasami jest tu taka dysproporcja, brak równowagi. Górniak przyznała również, że nie przepada za tradycyjnymi wigilijnymi potrawami. Podobny gust ma jej syn Allan, który od czerwonego barszczu - który pojawia się na większości stołów w Polsce - woli zupę pomidorową...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany