Zaalarmowała fundację Niechciane i Zapomniane, opiekującą się zwierzętami. Gdy jej przedstawicielki przyjechały na miejsce, okazało się, że w zsypie nie piszczał szczeniak, tylko... szczury. Jeszcze przed przyjazdem pań z fundacji rozprawił się z nimi dozorca Sławomir Pośpiech.
- Rzeczywiście z zsypu dobiegały dźwięki przypominające piszczenie - opowiada. - Gdy poruszyłem kijem zaklinowany w rurze worek, wyskoczyły szczury. Część wpadła na dół do kontenera, część wydostała się na klatę schodową. Wziąłem więc kij i rozpocząłem polowanie.
Gryzonie nie zdążyły się pochować. Dozorca zabił ich w sumie sześć.
- Pozbierałem je i wyrzuciłem do kontenera - mówi.
- Kamień spadł nam z serca, gdy okazało się, że żadnego psa nikt nie wyrzucił - cieszy się Kaja Miszczak z fundacji Niechciane i Zapomniane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?