Szpital w Zgierzu od 1 września nie będzie szpitalem jednoimiennym. Będą uruchamiane oddziały na których chorzy leczyli się przed pandemią.

Równocześnie ministerstwo przywracając poprzednią funkcję szpitala zamierza ułatwić pozostałym pacjentom dostępności do leczenia na oddziałach specjalistycznych. Pacjenci leczeni w głównym budynku nie będą mieli kontaktu z osobami chorymi na COVID 19, ani z personelem opiekującym się tą grupą chorych.

W głównym budynku szpitala, w którym zostaną zlikwidowane śluzy, a on sam zostanie dokładnie zdezynfekowany, ozonowany i pomalowany, rozpoczną w pierwszej kolejności pracę oddziały specjalistyczne: pediatryczny, neonatologiczny, ginekologiczny oraz rehabilitacji stacjonarnej. W dalszej kolejności uruchamiane mają być oddziały zabiegowe, internistyczny, a na końcu tego procesu pracę mają być komórki zajmujące się szeroko pojętą diagnostyką.

W szpitalu jednoimiennym leczona jest większość spośród zakażonych w naszym województwie. Najmłodsi chorzy mieli jeden dzień, najstarsi 98 lat. Zmarło w nim blisko 200 chorych. Zgodnie z założeniami takiej placówki wszyscy, z kilkoma wyjątkami, mieli schorzenia współistniejące.

Dla chorych z COVID 19 w placówce od 16 marca do końca sierpnia przeznaczonych jest 450 łóżek. Od 1 września będzie ich 150. Pacjenci z COVID będą leczeni w dawnym pawilonie szpitala psychiatrycznego, który został zaopatrzony w odpowiedni sprzęt i odświeżony.

W naszym regionie jest 200 łóżek, w szpitalu im. Biegańskiego, Radomsku i Bełchatowie. Na przyjmowanie chorych z COVID (jako szpital zapasowy) przygotowana jest także placówka w Łagiewnikach.