- To było 29 czerwca, opowiada pani Agnieszka. - Moja mama poszła z Czarkiem (tak wabi się psiak) na spacer, a przy okazji do sklepu na ulicy Stradomskiej w Krakowie. Przywiązała go na smyczy przed sklepem. Niestety, chwilę później źle się poczuła i nie mogła zabrać Czarka do domu. Gdy godzinę później pobiegliśmy pod sklep - naszego pieska już nie było. Z uzyskanych na miejscu informacji wynikało, że mogła go zabrać turystka z Łodzi, która sądziła, że został porzucony. Podobno mówiła, że przyjechała do Krakowa na Festiwal Kultury Żydowskiej i że zabierze psa ze sobą, żeby się nie błąkał. Bardzo prosimy tę panią o kontakt. Wszyscy bardzo tęsknimy za Czarkiem, zwłaszcza moja córeczka. Czekamy na informacje pod nr tel. 509-659-126.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?